Była tak pijana, że nie wiedziała dokąd jedzie...
Kobieta była kompletnie pijana i jechała samochodem. Dzięki skutecznej interwencji będącego po służbie policjanta oraz innego mężczyzny prawdopodobnie nie doszło do tragedii.
Była godz. 16.45, wtorek 29 października kiedy dyżurny sieradzkiej policji otrzymał informację o prawdopodobnie nietrzeźwej kobiecie prowadzącej samochód. Funkcjonariusze drogówki wstępnie ustalili, że kierująca samochodem Audi, jadąc ulicą Al. Grunwaldzka w Sieradzu wykonała manewr w ulicę Armii Krajowej. Jednak zamiast wjechać na swój pas ruchu, wjechała na pas przeciwległy i uderzyła w stojącą na tym pasie Toyotę. Zauważył to będący po służbie policjant z wydziału kryminalnego sieradzkiej komendy, który kierował swoim samochodem i czekał na tym skrzyżowaniu na zmianę świateł. Natychmiast zaparkował pojazd na poboczu i podbiegł do obu samochodów. Od siedzącej za kierownicą Audi wyczuł znajomy zapach alkoholu. Po okazaniu legitymacji służbowej polecił kobiecie wysiąść z pojazdu. Chwilę potem inny mężczyzna wyciągnął kluczyki uniemożliwiając tym jej ewentualną dalszą jazdę. Kierująca audi usiłowała wmówić mężczyznom, że jest trzeźwa i nic nie piła. Badanie wykazało jednak prawie 3.2 promila alkoholu w organizmie. Kobiecie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy nawet na 10 lat.
(opr. KJB)