- Żółwie zostały wrzucone do stawu przez mieszkańców Sieradza, którzy chcieli w ten sposób pozbyć się zwierząt. Jakiś czas temu urząd miasta zwrócił się do zoo z zapytaniem, czy można oddać tam żółwie. Niestety, zoo nie przyjmuje zwierząt niewiadomego pochodzenia - mówił w Radiu Łódź Nad Wartą Michał Sitarek z Referatu Promocji UM w Sieradzu.

Dlatego żółwie prawdopodobnie pozostaną w sieradzkim stawie, bowiem nie stanowią zagrożenia dla innych występujących tam zwierząt. Władze miasta planują zmiany w obrębie stawu. Być może pojawią się tam automaty z nasionami do karmienia kaczek.

(opr. KJB)