Pięć osób z zarzutami w sprawie śmierci Emila Pelińskiego z Wielunia
Już pięć osób usłyszało zarzuty w sprawie śmiertelnego pobicia Emila Pelińskiego. Do tragicznego zdarzenia doszło w Wieluniu 18 września. Jeden z mężczyzn, któremu zarzuca się doprowadzenie do śmierci wskutek pobicia, uciekł za granicę.
Jak informuje Krzysztof Tubilewicz z Radia Łódź nad Wartą, w internecie trwa zbiórka pieniędzy dla rodziny zmarłego Emila Pelińskiego. Przypomnijmy, że dwóch napastników policja ujęła w kilkanaście godzin po zdarzeniu. Zatrzymania kolejnych trzech to skutek śledztwa Prokuratury Rejonowej w Wieluniu: - Kolejnym osobom zostały ogłoszone zarzuty udziału w pobiciu z pobudek chuligańskich. Do sądu trafiły wnioski o zastosowanie aresztu tymczasowego wobec dwóch mężczyzn. Kolejnemu mężczyźnie został postawiony zarzut składania fałszywych zeznań i utrudniania śledztwa - informuje zastępca Prokuratora Okręgowego w Sieradzu Jolanta Szkilnik. Wobec tego mężczyzny zastosowano dozór policyjny. Nadal trwają poszukiwania 21-letniego Nikodema O., który zbiegł za granicę. Ciąży na nim najpoważniejszy zarzut - doprowadzenia do śmierci wskutek pobicia. Zostały wdrożone wszystkie procedury poszukiwawcze. Tylko kwestią czasu jest ujęcie go, osadzenie w areszcie i postawienie zarzutu - przekonuje Szkilnik. Mężczyzna jest znany policji ze sprawy także dotyczącej uszkodzenia ciała. Prokurator nie wyklucza, że nastąpią kolejne zatrzymania.
39-letni Emil został ciężko pobity nieopodal swojego bloku, na wieluńskich plantach. Zmarł po kilku dniach w szpitalu, osierocił dwoje dzieci. Jego kolega, również pobity, nadal przebywa w szpitalu. Poruszeni tym chuligańskim przestępstwem mieszkańcy Wielunia organizują w przyszły weekend Marsz Przeciwko Przemocy.
(opr. lek.)