Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Zima lubi dzieci najbardziej na świecie

Zima lubi dzieci najbardziej na świecie

4Tegoroczna zima miała być łagodna i .... I nie jest! Okazuje się, że ten tydzień u wielu zduńskowolan sprawił, że radość z zimy przerodziła się w złość. A nawet wściekłość! Zwłaszcza, że nie zawsze to, jak idzie przejść im - dosłownie - tę zimę zależy od nich....

Zduńska Wola, jak inne miasta w regionie, od kilku dni zasypywana jest białym puchem. Warstwa śniegu, jaki spadł od poniedziałku szacowana jest na niemal 30 cm. Solarki i pługi na drogach miejskich, powiatowych, wojewódzkich i krajowcyh przebiegających przez miasto starają się odśnieżać jezdnie. I to im prawie się udaje. Lepiej lub gorzej... Najgorzej jest jednak z chodnikami. A tymi na własnych nogach muszą przemieszczać się piesi. Nie zawsze jest to jednak łatwe... Często, zwłaszcza nad ranem, zanim dozorcy wezmą w ręce lopaty i właściciele prywatnych posesji, muszą brnąć przez olbrzymie zaspy.
- Najgorsze jest to, że pod tym śniegiem jest lód, więc tylko patrzeć, jak ktoś zrobi sobie krzywdę - mówi pani Genowefa (lat 72), która próbowała w czwartek rano przejść przez chodniki na osiedlu 1000-lecia w Zduńskiej Woli. - Dlaczego przed blokiem na Kilińskiego 35 chodnik jest oczyszczony, a pod numerem 33 muszę brnąć w tonach śniegu w drodze do sklepu. Nadmieniam, że poruszam się o kulach i wcale to nie jest proste. Nie jest też w zaspach bezpieczne. A moje zdenerwowanie jest tym większe, iż widzę dozorcę spod numeru 35 z łopatą, a drugiego spod numeru 33 grzebiącego w śmietnikach. Chyba powinien zająć się odśnieżaniem, a nie szukaniem puszek po piwie? Sąsiad z drugiej klatki już kilka razy poprawiał własną szuflą niedoróbki naszego dozorcy. Ale przecież jego pensja idzie z naszych opłat - dodaje seniorka. Problem mieli również pasażerowie, którzy wysiadali z autobusów zduńskowolskiego MPK, bo na Kilińskiego i na Szadkowskiej w Zduńskiej Woli wpadali prosto w gigantyczne hałdy śniegu, które zalegają na poboczach, tuż przy przystankach.
- To jest nielogiczne. Odśnieża się jakiś kawałek przy jezdni, ale, żeby przejść na drugą stronę trzeba lawirować. Nie ma przejścia na wprost. Kto to wymyślił? - zastanawia się Tadeusz Kulawiecki ze Zduńskiej Woli. - O wypadek naprawdę nie jest trudno - dodaje zduńskowolanin. A co zrobić w razie nieszczęśliwego wypadku? Najlepiej zrobić zdjęcie, bądź wezwać strażników miejskich, a nawet policjantów, którzy opiszą w notatce miejsce zdarzenia. Kolejnym ważnym elementem są wyniki badań oraz inna dokumentacja medyczna, na podstawie której można będzie określić wysokość kwoty, o którą się ubiegamy. Większość administratorów chodników jest ubezpieczona. W Zduńskiej Woli na pewno ubezpieczenie obejmuje użytkowników dróg miejskich i powiatowych.

 

ED

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u