Miał trzy promile i wsiadł za kierownicę po wyjściu z nocnego sklepu
Głupoty nie można nazwać kuszeniem losu. 35-letni obywatel Ukrainy wsiadł za kierownicę samochodu marki Audi pod sklepem nocnym w Działoszynie, mając trzy promile alkoholu w organizmie. Uwagę przechodniów zwrócił chwiejny krok mężczyzny po wyjściu ze sklepu. Jednym ze świadków był policjant bełchatowskiej drogówki, który natychmiast zabrał mężczyźnie kluczyki, a tym samym uniemożliwił mu dalszą jazdę.
Zdarzyło się to 15 stycznia około godziny 23.45; pajęczańska policja otrzymała zgłoszenie o obywatelskim ujęciu mężczyzny, który jest prawdopodobnie nietrzeźwy. Jak ustalili chwilę później policjanci, 35-letni Ukrainiec wyszedł ze sklepu nocnego, wsiadł do zaparkowanego Audi, odpalił silnik i wycofał auto na jedną z ulic. Uwagę świadków od razu zwróciło dziwnie zachowanie mężczyzny, a zwłaszcza to, że się zataczał. Ukrainiec miał zarazem i pecha, i szczęście; jednym z obserwatorów zdarzenia był funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego w Bełchatowie, który widząc to natychmiast podbiegł do auta, zabrał kluczyki kierującemu i uniemożliwił mu dalszą jazdę. Powiadomił też oficera dyżurnego pajęczańskiej komendy.
Badanie wykazało, że 35-latek miał ponad trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Nietrzeźwy mężczyzna został zatrzymany i osadzony w areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty w sprawie. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności oraz konsekwencje finansowe.
(opr. KJB)