Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Rozprawa Stefanii Sulińskiej, byłej burmistrz Szadku została przerwana

Rozprawa Stefanii Sulińskiej, byłej burmistrz Szadku została przerwana

sulinska21 marca nie zapadł jednak wyrok w sprawie byłej burmistrz Szadku, Stefanii Sulińskiej. Oskarżona jest o dokonanie przestępstw urzędniczych, w czasie, kiedy pełniła funkcję burmistrza gminy i miasta Szadek (więcej na: http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/1435-szesc-lat-w-sadzie-toczy-sie-proces-bylej-burmistrz-szadku-stefania-sulinska-broni-sie-przed-wyrokiem). Sprawa na wokandę w Sądzie Rejonowym w Zduńskiej Woli trafiła po raz drugi, a sam proces sądowy trwa już ponad 5 lat. Uchybienia urzędnicze byłej burmistrz zostały przez nadzór prawny wojewody łódzkiego wykryte i ujawnione w roku 2007! Stefania Sulińska (lat 63) odwołała się jednak od wyroku, jaki zapadł w sądzie zduńskowolskim na początku marca 2010 roku. Sąd Okręgowy w Sieradzu stwierdził uchybienia w poprzednich rozprawach i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.

 

Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli uznał już trzy lata temu byłą burmistrz winną zarzucanych jej czynów. Według sądu dokonała przestępstw urzędniczych: nie powołała pełnomocnika do spraw niejawnych, poświadczała nieprawdę w dokumentach Urzędu Stanu Cywilnego w latach 2005 - 2007, wtedy, gdy pełniła obowiązki kierownika tej jednostki. Poza tym nadużyła władzy i bezprawnie meldowała lokatorów w prywatnej kamienicy przy ul. Warszawskiej w Szadku. Zduńskowolski sąd skazał za to ówczesną burmistrz Szadku na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat, zakazał pełnienia funkcji burmistrza i prezydenta przez pięć lat. Zasądził także 3 tys. zł grzywny. Czwartkowa rozprawa Sulińskiej została jednak przerwana. Dlaczego? Do zduńskowolskiego sądu nie dotarły bowiem akta sprawy. Te wciąż znajdują się w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi. Trafiły tam na rozprawy apelacyjne, o jakie wnosili spadkobiercy kamienicy przy ul. Warszawskiej w Szadku oraz obecny burmistrz Szadku Arkadiusz Ławniczak (więcej na: http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/1309-upor-szadkowskich-urzednikow-bedzie-dla-gminy-kosztowny-historia-walki-dluzsza-niz-ostatnia-wojna). Choć wyrok w sprawie apelacyjnej spadkobierców zapadł 18 lutego Sąd Apelacyjny nie przekazał akt sprawy, w tym uzasadnienia wyroku w cywilnej sprawie Elżbiety Adamowicz(http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/1356-gmina-szadek-przegrala-z-elzbieta-adamowiczowa-w-sadzie-bedzie-wysokie-odszkodowanie). Za błędy Stefanii Sulińskiej gmina musi zapłacić spadkobiercom kamienicy 770 tys. zł zadośćuczynienia.

- Dokumenty znajdujące się w posiadaniu Sądu Apelacyjnego w Łodzi są ściśle związane z zarzutami, jakie ma postawione oskarżona Stefania Sulińska i prowadzonym obecnie postępowaniem. Będę wnioskowała, aby łódzki sąd wypożyczył je na potrzeby tego procesu na okres siedmiu dni, po czym Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli je zwróci - uzasadniała przerwanie rozprawy sędzia Anna Wojciechowska-Chorobińska. - W związku z tym przerywam rozprawę do 11 kwietnia. O nowym terminie zostały powiadomione strony, oskarżyciel, oskarżona i jej obrońca. Powiadomienie zostanie także przesłane do Elżbiety Adamowicz, która jest oskarżycielem posiłkowym w tej sprawie - dodała pani sędzia. Prokurator Agnieszka Karpacz nie kryła, że brak akt sprawy komplikuje jej pracę. Zwłaszcza brak uzasadnienia wyroku w sprawie apelacyjnej, jaki zapadł 18 lutego.

- Ten wyrok jest istotny dla obecnego procesu. Ściśle się wiąże z zarzutami, jakie ciążą na oskarżonej - podkreśla Agnieszka Karpacz. Pani prokurator nie kryła także, że proces Stefanii Sulińskiej strasznie się przeciąga w czasie. Dodała, że nie do końca zgadza się z postanowieniem sieradzkiego sądu, który wskazał wcześniej na uchybienia w pierwszym procesie. - Powołano się na to, że oskarżona mogła przebywać na sali rozpraw 3-4 godziny. Czyli ile? Trzy? Czy cztery? To takie płynne. Jednak proces trzeba rozpocząć od nowa, a do tego potrzebna są akta z Łodzi.

Oskarżyciel dodała, że nie widzi możliwości, aby w ponownym procesie zapadł wyrok inny niż poprzedni. - Nie ma ku temu żadnych nowych przesłanek - podkreślał pani prokurator. Stefania Sulińska po opuszczeniu sali rozpraw odmówiła komentarza. - Nie jestem osobą publiczną. Nie będę udzielała żadnych wywiadów - ucięła. Kolejny termin sędzina wyznaczyła na 11 kwietnia. Na godz. 10.

Tekst i fot.: ED

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u