Feliks Rajczak... Wspomnienie po 35 latach
Właśnie minął kwiecień, ale nie jest za późno na takie przypomnienie. Trzydzieści pięć lat temu, 14 kwietnia serce Feliksa Rajczaka sprawiło, że wiele osób w Sieradzu, Zduńskiej Woli, Łodzi i wielu zakątkach kraju boleśnie dotknął smutek i ogromny żal. Był wytrawnym poetą i satyrykiem, także edytorem. Człowiekiem o wyjatkowej osobowości; dobry, dla wszystkich otwarty i szczodry.
Feliks Rajczak to także nadzwyczajny animator kultury, człowiek-instytucja, który wywarł na kulturze Polski Środkowej osobowościowe piętno. Jego działalność stała się legendą a zasług nie sposób tutaj wymienić. Urodził się 30 lipca 1938 r. w Świątnikach, zm. 14 kwietnia 1987 r. w Sieradzu. Debiutował na łamach prasy jako fraszkopisarz. Ukazało się kilkanaście zbiorów jego wierszy, aforyzmów i fraszek, również pośmiertnie. I jeszcze - "In memoriam" - hołd złożony Poecie i wspaniałemu Człowiekowi przez poetów, krytyków, przyjaciół. Ukazał się w serii Arkuszy Sieradzkich, które Rajczak zainicjował i redagował.
A my, Panie Feliksie - Topolanie...? Obchodzimy właśnie - w 2022 roku - jubileusz, w styczniu minęło 35-lat! Ale to Pan nas ukształtował, zanim narodził się nasz pomysł i jego realizacja z Pana udziałem - Klub Literacki TOPOLA przy Miejskim Domu Kultury w Zduńskiej Woli, nazywany później "poetyckim zagłębiem kraju". Ważna jest Pamięć...
Anna Andrych
fot: tpzw.pl