Dzisiaj będzie trochę „na poważnie”. Ostatnio zupełnie przypadkowo wpadło mi do ręki pismo samorządu terytorialnego „Wspólnota” wydawane od 1990 roku. Jak łatwo policzyć, niebawem będzie obchodzić ćwierćwiecze swojego istnienia. Jest się czym chwalić, bowiem „Wspólnota” dociera do 98 proc. jednostek samorządowych w kraju. Periodyk jest interesujący, i jak się wydaje nie tylko dla urzędników i decydentów samorządowych. Między innymi jest ciekawy ze względu na rankingi jakie zawiera, dotyczące praktycznie wszystkich miast i gmin w Polsce. Obejmują: najbogatsze samorządy, wydatki na administrację, inwestycje w infrastrukturę techniczną, wykorzystanie środków unijnych oraz zadłużenie jednostek samorządowych.

Krótka analiza tych danych za rok 2012 (żeby nie zanudzać) pozwoli naszemu Czytelnikowi wyrobić sobie pogląd gdzie na ekonomicznej mapie Polski znajduje się Sieradz w porównaniu z innymi miastami. Ranking zamożności ukazuje tempo rozwoju oraz świadczy o jakości decyzji inwestycyjnych i administracyjnych, podejmowanych przez włodarzy i rady gmin, miast, powiatów i województw. W klasyfikacji uwzględniono przede wszystkim dochody własne i otrzymywanie subwencji, co najlepiej oddaje określenie „zamożność”. I tak w województwie łódzkim najbardziej zamożnym jest Łowicz, gdzie dochody na głowę mieszkańca wynoszą 2.542 złote, co daje temu miastu 36 miejsce w kraju wśród miast powiatowych. Sieradz jest na liście zamożności na miejscu 162 z dochodem 2.152 złotych „per capita”. Zduńska Wola zajmuje na tej liście miejsce 217.

Inwestycje w infrastrukturę techniczną: tu Sieradz nie bardzo ma się czym pochwalić bowiem z miejsca 54 (lata 2008-2010) w Polsce spadł na pozycję 158. Sąsiednia Zduńska Wola jest w tej klasyfikacji na miejscu 72. Gwoli rzetelności należy powiedzieć, że inwestycje samorządowe w infrastrukturę techniczną koncentrują się w działach:
– transport (przede wszystkim remonty i budowa dróg administrowanych przez samorządy, ale także tabor związany z lokalnym transportem zbiorowym),
– gospodarka komunalna (sieci wodociągowe i kanalizacyjne, oczyszczalnie ścieków, wysypiska śmieci, oświetlenie ulic itp.); do tej branży obok działów klasyfikacji budżetowej: „gospodarka komunalna” oraz „zaopatrzenie w energię elektryczną, gaz i wodę” zaliczamy również gospodarkę mieszkaniową.

Środki unijne: ze sprawozdań budżetowych za rok 2012 wynika, że wśród wydatków samorządowych znalazło się prawie 13,5 miliarda złotych pochodzących z dotacji z funduszy Unii Europejskiej. W tej klasyfikacji Sieradz zajmuje 40 pozycję, chociaż w latach 2004-2009 był w czołówce krajowej zajmując wówczas 24 miejsce (dzisiaj to 1.153 zł na głowę mieszkańca). Tu wyprzedzają Sieradz sąsiedzi: Wieruszów (miejsce 18) i Poddębice (miejsce 30). Na głowę wszystkie miejscowości, nie tylko w naszym województwie, ale i w całej Polsce bije Uniejów. Tu pozyskano (uwaga!) 15.491 złotych na głowę każdego mieszkańca, czyli prawie 14 razy więcej niż w Sieradzu i 16 razy więcej niż w Zduńskiej Woli. Jak widać z krótkiej i pobieżnej analizy, nie ma ekipa rządząca Sieradzem od siedmiu lat nie ma specjalnych powodów by wypinać piersi do orderów. Z racji szczupłości miejsca wzięto pod uwagę jedynie miasta powiatowe. Wśród wszystkich miast polskich nasza pozycja wypadłaby znacznie, znacznie gorzej. Zainteresowanych odsyłam do numerów 14, 15, 21 i 22 „Wspólnoty”, z której to gazety korzystałem przy pisaniu dzisiejszego felietonu.

(zyg)