Nawet do 5 lat pozbawienia wolności grozi 21-letniemu łodzianinowi, który uprowadził swoją byłą dziewczynę. Mężczyzna porwał 20-latkę, bo nie mógł pogodzić się z faktem, że zerwała z nim znajomość. Do zdarzenia doszło 3 grudnia około godziny 12 przed jednym z zakładów pracy na terenie powiatu łaskiego.

Odrzucony adorator przyjechał na miejsce wypożyczonym samochodem marki Kia. Wcześniej skontaktował się z byłą dziewczyną i poprosił o chwilę rozmowy. Kobieta wyszła przed zakład pracy, wsiadła do samochodu łodzianina, a ten wykorzystał sytuację i błyskawicznie odjechał w stronę domu pokrzywdzonej.

Mężczyzna chciał aby 20-latka do niego wróciła, jednak rozmowa nie potoczyła się po jego myśli i zamiast odwieźć kobietę - jak jej obiecał - do pracy, pojechał w kierunku Łodzi. 20-latka prosiła, by ją wypuścił, nie chciała z nim jechać, jednak "porywacz" nie reagował na jej płacz i prośby. Dziewczyna bojąc się o swoje życie zdążyła tylko wysłać do swojej znajomej wiadomość, z prośbą by ta zadzwoniła na policję. Potem kontakt z uprowadzoną się urwał. Policję w Łasku powiadomiła o zdarzeniu matka pokrzywdzonej. Widziała z okna jedynie to, że córka wsiada do samochodu byłego chłopaka, a następnie odjeżdżają. To ją zaniepokoiło, gdyż wiedziała, że córka rozstała się z 21-latkiem. Dlaczego? Mężczyzna był bardzo zazdrosny i agresywny, wcześniej nękał i groził dziewczynie. Kiedy matka uprowadzonej dowiedziała się o wiadomości wysłanej z telefonu córk,i natychmiast powiadomiła policjantów o prawdopodobnym porwaniu. Komunikat o zdarzeniu szybko dotarł do funkcjonariuszy z komendy w Łasku oraz do sąsiednich jednostek policji. O pomoc poproszono też łódzka komendę. Mundurowi z bałuckiego komisariatu sprawdzili miejsce zameldowania 21-latka. O godzinie 12.45 zapukali do drzwi jego mieszkania i kiedy tylko weszli do środka, w pokoju zobaczyli wystraszoną i roztrzęsioną 20-latkę oraz podejrzewanego o uprowadzenie łodzianina. Porywacz został zatrzymany i przekazany w ręce funkcjonariuszy z Łasku. Kobieta doznała niegroźnych obrażeń ciała. Wezwane na miejsce pogotowie udzieliło dziewczynie pomocy lekarskiej. Stróże prawa ustalili, że powodem porwania było zerwanie znajomości przez dziewczynę, czego mężczyzna nie chciał przyjąć do wiadomości. Porwał więc młodą kobietę z rozpaczy i ze złości.

ED

Fot. KPP Łask