Mówi się, że głupi ma szczęście! W przypadku 48-letniego sieradzanina to stare przysłowie można przerobić na "Pijany ma szczęście!". W poniedziałek 31 marca doszło w Sieradzu do dwóch nietypowych zdarzeń.

W jednym z nich o dużej dozie szczęścia może mówić 48-letni mężczyzna. Około godz.16 dyżurny policji został poinformowany, że na ulicy Al. Pokoju z okna jednego z mieszkań w bloku wypadł mężczyzna. Policjanci zastali leżącego na betonowym podłożu 48-letniego mieszkańca Sieradza z widocznymi obrażeniami głowy. Mężczyzna był przytomny, jednak kontakt słowny był z nim utrudniony. Nie potrafił logicznie wytłumaczyć okoliczności w jakich spadł z okna. Natychmiast został przewieziony do sieradzkiego szpitala. Z uwagi na silną woń alkoholu zbadano stan jego trzeźwości. Miał 1.8 promila alkoholu w organizmie. Jak ustalono, mężczyzna ten wcześniej opalał się leżąc wzdłuż parapetu okiennego, usytuowanego na pierwszym piętrze bloku. Pod głowę podłożył sobie małą poduszkę. W pewnym momencie, prawdopodobnie stracił równowagę lub zasnął, no i spadł na znajdujący się pod oknem betonowy podjazd. Wszczęte postępowanie wyjaśni wszelkie okoliczności zdarzenia. Wcześniej tego samego dnia około godziny 10.30 policjanci zostali wezwani na ulicę POW w Sieradzu. Zgłaszający mieszkaniec gminy Sieradz poinformował policjantów, że idąc chodnikiem przy parkingu wewnętrznym jednego ze sklepów uderzył czołem w znajdujący się tam znak. Dodał, że nie odniósł obrażeń ciała poza otarciem skóry na czole i nie potrzebuje pomocy lekarskiej. Nadmienił też, że jego zdaniem znak został zawieszony zbyt nisko i może zagrażać bezpieczeństwu przechodniów.

 

(opr. DE) źródło: KPP Sieradz