Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Gdy sąsiad kopci z komina

Gdy sąsiad kopci z komina

01Ostatnie dni spowodowały, że nawet ci, którzy wcześniej oszczędzali na ogrzewaniu, poddali się. Zima stała się dokuczliwa. Mieszkańcy bloków przekręcili termostaty z dwójki na trójkę, a nawet na czwórkę. A właściciele posesji częściej zaglądają do swoich kotłowni. Częściej, bo częściej trzeba dokładać do pieca. A co tam za "wkłady" trafiają, można się tylko domyślać. Choćby patrząc na kolor dymów wydobywających się z kominów. Dymów głównie czarnych jak smoła. Widać to teraz przy podognym, bezchmurnym niebie. O tym, jak dymy niektórych sąsiadów bywają uciążliwe, dla innych podsłuchałam w osiedlowym sklepie. 
- W domu obok mnie mieszka sąsiad, który okropnie kopci z komina. Dym ma wszystkie kolory, tak jakby palił różnymi rzeczami. Jak nie ma wiatru, to nie da się oddychać. Próbowałem z nim rozmawiać, ale powiedział mi, że jak mi nie pasuje, to mam się wyprowadzić. Do kogo mam to zgłosić albo co mam zrobić? - pytał znajomego mężczyzna z os.Żytnia w Zduńskiej Woli.
- No, jak na mój gust to chyba do magistratu, do ochrony śodowiska albo do straży miejskiej - podpowiedział słuchacz. - Chociaż z własnego doświadczenia walczącej ze "smrodzącymi" mogę jedynie dodać, że to walka z wiatrakami.
Jak się okazuje w praktyce, donos na palącego "byleczym" sąsiada nie będzie skuteczny. Przynajmniej nie w Zduńskiuej Woli. Powód? Brak wykładni na ten temat w miejskim prawie.

Wojciech Cieślak, pełniący obowiązki komendanta Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli wyjaśnia: - Wejść do prywatnej kotłowni nie jest tak prosto. A poza tym miasto nie ma umowy z żadnym instytutem badawczym, który nawet po pobraniu próbki popiołu stwierdziłby, czy podejrzany o spalanie śmieci faktycznie je pali. Czy też popiół jest wynikiem spalania węgla lub drewna. Sami tego przecież ocenić nie możemy.
Jak uciążliwi potafią być sąsiedzi, którzy do pieca wrzucają stare opony, plastykowe butelki, szamty i wszystko, co jest im zbędne, może świadczyć choćby to, że w necie powstało już nawet kilka for na ten temat. ,,Forumiarze'' podpowiadają sobie, co zrobić z zasmradzającym powietrze delikwentem. Oto kilka porad. Zachowano oryginalną pisownię.

"Zrób zdjęcia, zgłoś na straż miejską i do wydziału ochrony środowiska. Pamiętaj, że wniosek bezimienny nie będzie rozpatrywany jako skarga więc musisz się podpisać. Przyjdzie straż miejska, przyjdą z urzędu miasta (mają prawo zajrzeć do kotłowni i ocenić jakie paliwo służy do zasilania pieca) to się sąsiadowi odechce odpady spalać. To nie jest walka z wiatrakami tylko trzeba do tego podejść umiejętnie. O ile straż miejska rozpatrzy anonimowe zgłoszenie o tyle ochrona środowiska już nie - a oni tak naprawdę mają więcej do powiedzenia. POWODZENIA!"
"jak nie zechce wpuścić do domu i do kotłowni to co wtedy?
Nic
Nie wpuści i już
Nie ma takiego prawa aby na teren prywatny, bez nakazu , był obowiązek wpuszczania urzędników
bo mają taki kaprys
jedynie co można zrobic to sprawdić postepowanie z odpadami
i na tej podstawie trochę utrzeć nosa

a poza tym niewiele więcej 
pozostaje sąd powszechny i art 222 i chyba 144 KC"
"To nie do końca jest tak:
Art. 225. § 1. KK: Kto osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Tak więc, każdy pracownik administracji publicznej, którego obowiązkiem jest - w razie otrzymania zgłoszenia, przeprowadzenie kontroli w zakresie ochrony środowiska (tzn. zakres czynności takiego urzędnika wynika to z ustawy), może podeprzeć się tym zapisem."
"Moze ale z reguły nic to nie da
bo powinien poinformować, że przydzie na kontrolę
więc będzie posprzątane''
albo inny przykład
Spalanie węgla w kotle z rusztem stałym
Kopci niemiłosietnie wystarczy "dobrze" poprzymyjać "cugi"
spalanie węgla jest legalne
kocioł w sprzedaży detalicznej - z papierami jakie kto chce
nie ma ograniczeń samorządowych (a takjie moga być)
w kotłowni czyściutko (o ile spalanie węgla może być czyste)
i co ?
nic
kocioł jak kopcił tak kopci
i nie ma to nic wspólnego z kontroloą
kontrola stwierdzi tylko to co wiemy, że kocioł kopci

zatem kontrola - jaka by ona nie była - nie sprawi że się nie będzie kopcić będzie"
"można jeszcze spróbować z 363 POŚ, ale nie widziałem jeszcze żadnego wójta burmistrza cz prezydenta miasta który skorzystałby z tego przepisu"
"Urzędnik może wejść czy się to komuś podoba czy nie. Mając upoważnienie do kontroli może wejść przez 24 h/dobę do zakładu a do każdego mieszkańca w godzinach 6-22. Upoważnienie nadaje prezydent miasta i nawet policjant może nie być wpuszczony ale urzędnik z ochrony środowiska ma prawo wejść. Nie musi przy tym powiadamiać o kontroli. To, że urzędnicy nie chcą lub nie mają w zwyczaju chodzić na kontrole to swoją drogą ale jeśli chodzi o papiery i prawo, to mogą spokojnie. Poza tym, już samo najście urzędnika w obecności strażnika miejskiego powinno sąsiada zmusić do myślenia."
I na zakończenie jeszcze jedna podpowiedź: "rozpal ognisko z kabli elektrycznych tuż przy płocie sąsiada - zrozumie, że z tym nie da się życ wiem z doświadczenia bo sąsiad mój robi to regularnie."


Ewa Dobrowolska

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u