Zduńskowolski szpital ponownie pod lupą prokuratora. Czy doszło do błędu lekarskiego?
Zduńskowolski szpital powiatowy nie ma szczęścia do przypadków ginekologoczno-położnicznych. Po serii śmiertelnych wypadków niemowląt i przewinień podczas porodów, tym razem prokurator zajął się śmiercią emerytowanej nauczycielki z powiatu zduńskowolskiego. W listopadzie ubiegłego roku kobieta przeszła operację ginekologiczną w tym szpitalu. Podczas zabiegu pozostawiono gazę w jamie brzusznej pacjentki. Kobieta odczuwała boleści, źle się czuła. Jeszcze w tym roku przeszła dwie kolejne operacje w szpitalu w Sieradzu. I właśnie tam zmarła, kiedy miała mieć usuniętą gazę.
- Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie narażenia w listopadzie 2016 roku na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia pacjentki, polegające na pozostawieniu po operacji ginekologicznej gazy w jamie brzusznej pokrzywdzonej. To skutkowało nieumyślnym spowodowaniem śmierci kobiety 1 kwietnia na terenie szpitala w Sieradzu - informuje prokurator Jolanta Szkilnik, rzecznika Prokuratury Okręgowej w Sieradzu. Śledztwo wszczęto po zawiadomieniu rodziny zmarłej.
W tej sprawie trwają intensywne czynności procesowe, które mają wyjaśnić okoliczności zdarzenia oraz ustalić, kto jest odpowiedzialny za błąd lekarski podczas operacji kobiety. Gromadzony jest obszerny materiał dowodowy, przesłuchiwani są świadkowie, a także zarządzona została sekcja zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi.
ReKs