Utonął, bo był pijany?
W niedzielę przed południem dwóch obywateli Ukrainy, przebywających od kilkunastu dni w gminie Wieruszów, postanowiło popływać kajakiem po rzece Prośnie. Wcześniej jednak cudzoziemcy pili alkohol. Niestety, w trakcie wycieczki kajak wywrócił się.
Jeden z uczestników zdarzenia dopłynął do brzegu. Drugi, 30-letni mężczyzna utonął. Oto co na temat tej tragedii mówił w Radiu Ziemi Wieluńskiej rzecznik prasowy wieruszowskiej Straży Pożarnej, Dariusz Górecki.
- Około godziny 11.40 otrzymaliśmy informację o tym, że do rzeki wpadła osoba i nie wydostała się z niej. Po dojeździe na miejsce pierwszych zastępów straży pożarnej okazało się, że dwie osoby płynęły jednym kajakiem, który na środku rzeki się wywrócił. Jedna z tych osób wydostała się na brzeg. Z informacji które mamy ta osoba rozpoczęła poszukiwania towarzysza. Okazało się, że nie ma taj osoby na brzegu i dopiero po około 50 minutach zostały zaalarmowane służby ratownicze. Na miejscu pracowały m.in. Specjalistyczna Grupa ratownictwa Wodnego z Sieradza i Tomaszowa Mazowieckiego. Przy użyciu sonaru osoba zaginiona została zlokalizowana, wyciągnięta na brzeg. Niestety, było już za późno, żeby uratować poszkodowanego.
(opr. KJB)
foto: tugazeta.pl