Baszta z Bolesławca czeka na ratunek i na turystów
To wręcz symbol Bolesławca w powiecie wieruszowskim. Zabytkowa baszta jest charakterystycznym elementem krajobrazu tej osady. Wymaga jednak remontu. Samorządowcy tej gminy starają się nie dopuścić do dalszej degrengolady zabytku. Niestety, brakuje na to pieniędzy - o czym donosi Radio Ziemi Wieluńskiej.
- Otrzymaliśmy środki na przeprowadzenie ekspertyz konserwatorskich. Jesteśmy po podpisaniu umowy, wyłoniliśmy wykonawcę, który nam dokona tej ekspertyzy. Jednak nie do końca spełnia to nasze oczekiwania, ponieważ bardziej byłaby nam potrzebna konkretna dokumentacja techniczna i kosztorys. - ile to wszystko będzie kosztować?
W tym temacie mamy obawy, że nie podołamy zrealizować wszystkiego ze środków budżetowych. Chcielibyśmy, aby ten obiekt został udostępniony dla zwiedzających, żeby można było wejść na szczyt baszty, żeby pełniła ona funkcję tarasu widokowego. Jednak dopóki nie zabezpieczymy w odpowiedni sposób tego tarasu, nie możemy oficjalnie udostępnić baszty zwiedzającym. Prowadzimy rozmowy z konserwatorem zabytków. Chcieliśmy, aby na szczycie baszty powstało zadaszenie i bariery ochronne. Na obecną chwilę nie mamy zielonego światła, ponieważ historycznie nie potrafimy uzasadnić i udowodnić, że jakiekolwiek zadaszenie kiedykolwiek na tym obiekcie było. Trudno nam będzie uzyskać pozytywną opinię konserwatora zabytków. Samo zadaszenie jest potrzebne, może nie już pod kątem udostępnienia zwiedzającym, co dla zabezpieczenia ostatniego stropu, który pomimo niedawnej konserwacji i zabezpieczenia nadal przecieka. Deszcz, śnieg i inne zjawiska atmosferyczne powodują, że ta korona baszty znów zaczyna ulegać zniszczeniu - mówił w RZW wójt gminy Bolesławiec, Leszek Dominas.
(opr. KJB)
foto: Wikipedia.pl