Lekarka z Wielunia oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci 4,5–letniego chłopca
Prokuratura Okręgowa w Łodzi skierowała do Sądu Rejonowego w Wieluniu akt oskarżenia przeciwko 60–letniej lekarce tamtejszego szpitala. Zarzuca jej nieumyślne spowodowanie śmierci 4,5–letniego pacjenta. Kobiecie grozi kara pozbawienia wolności nawet do lat 5.
Prowadzone w tej sprawie śledztwo to efekt zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa, jakie w dniu 17 października 2014 roku złożył Uniwersytecki Szpital Kliniczny im. Marii Konopnickiej w Łodzi, gdzie w przeddzień, przed godziną 23 zmarł 4,5-letni chłopiec przywieziony na Oddział Intensywnej Terapii ze szpitala w Wieluniu. 15 października 2014 roku dziecko poddane zostało w wieluńskim szpitalu operacji przepukliny. Rodzina uzyskała informacje, że zabieg przebiegł pomyślnie. Mimo to stan chłopca z godziny na godzinę się pogarszał. W nocy malec zaczął narzekać na ból w rejonie operowanego miejsca i brzuszka. Doszło do obrzęku. Następnego dnia zaczęła u niego występować bladość, obfite pocenie oraz zasinienie ust i brzucha. Po południu stan chłopca w dalszym ciągu się pogarszał. Zlecono badania laboratoryjne, konsultacje pediatryczną i wykonano USG jamy brzusznej. Podano również antybiotyk.
Przy pogarszającym się stanie zdrowia dziecka, podjęto decyzję o konieczności przewiezienia go do szpitala w Łodzi. Stan był krytyczny. Po niespełna godzinie od umieszczenia dziecka na Oddziale Intensywnej Terapii Kliniki im Marii Konopnickiej, nastąpił jego zgon. - W sprawie uzyskano specjalistyczne opinie biegłych, które potwierdzają zasadność przedstawionych zarzutów. Przeprowadzona sekcja doprowadziła do stwierdzenia, że skutkująca śmiercią niewydolność wielonarządowa była konsekwencją rozległego zapalenia otrzewnej, które rozwinęło się po zabiegu operacyjnym, w trakcie którego doszło do błędu, polegającego na pełnym uszkodzeniu ściany pęcherza moczowego. Lekarka uznała ścianę pęcherza moczowego za worek przepuklinowy i zamknęła go szwem chirurgicznym kończąc operację. Mimo istniejących wskazań do przeprowadzenia laparotomii zwiadowczej, zaniechała takiej interwencji, co narażało pacjenta na dalszy rozwój powikłań, prowadzących do perforacji pęcherza moczowego z następowym uogólnionym zakażeniem (zapaleniem otrzewnej). W konsekwencji doszło do śmierci dziecka - podaje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Podczas przesłuchania, podejrzana nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i odmówiła złożenia wyjaśnień.
KaMi S