Zabił żonę, psa, a potem strzelił do siebie?
Do makabrycznej zbrodni doszło w poniedziałkowy poranek 18 czerwca na terenie prywatnej posesji w Perzowie, w powiecie kępińskim. Choć to nie Sieradzkie, sprawa już bulwersuje cały region i dlatego o niej piszemy.
Zdaniem policji i prokuratury, było to najprawdopodobniej rozszerzone samobójstwo. Czyli, jak można wnioskować z obecnych danych policji, mąż zabił żonę, potem psa, a następnie strzelił sam do siebie! Jakie były powody tak desperackiego czynu? Być może odpowie na to prokuratorskie śledztwo! Do Komendy Powiatowej Policji w Kępnie zgłoszenie o zdarzeniu dotarło w poniedziałek przed godz. 6. Na terenie jednej z posesji znaleziono ciała 57-letniej kobiety oraz 61-letniego mężczyzny z ranami postrzałowymi. W pobliżu znajdowało się również ciało psa myśliwskiego.
Obecnie na miejscu tragedii trwają czynności wyjaśniające. Technicy zabezpieczają ślady, przesłuchują świadków oraz ustalają co tak naprawdę wydarzyło się w Perzowie. Wiadomo, że mężczyzna był zagorzałym myśliwym i posiadał dostęp do broni. Wstępnie powzięta jest teza, że to on mógł strzelić do żony, psa oraz na końcu popełnić samobójstwo. Komisarz Mateusz Lewek z KPP w Kępnie już zdementował, że mogła to być zbrodnia na tle rabunkowym. Na dokładne wyjaśnienie tej makabrycznej sprawy trzeba jednak jeszcze poczekać.
KaMi S