Dwa zarzuty postawiła (22 bm.) bełchatowska prokuratura 30-letniej Izabeli S. z Woli Wiązowej (gmina Rusiec). Pierwszy to zarzut dokonania zabójstwa 7-letniej córki. Drugi: usiłowania zabójstwa 10-letniego syna.Kobieta mogła być przesłuchiwana dopiero w sobotę. Wcześniej nie było to możliwe, gdyż podczas zatrzymania była pijana. Miała niemal 2 promile alkoholu w oganizmie.

Prokuratura skierowała także do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie kobiety na trzy miesiące.
Zarzuty tej treści oznaczają, że dzieciobójczyni może grozić nawet dożywocie. Przypomnijmy, że do tej rodzinnej tragedii doszło w nocy z czwartku na piątek, przed godziną 4 w Woli Wiązowej. 30-latka obudziła sąsiadów i powiedziała im, że zabiła swoje dziecko. Policjanci w jej mieszkaniu znaleźli ciało 7-letniej dziewczynki, oraz rannego chłopca. 10-latkowi nic nie grozi, jest pod opieką lekarzy. Tej nocy była w mieszkaniu tylko z dziećmi. Ich ojciec był trasie. Mówi się, że pod jego nieobecność kobieta zaglądała do kieliszka.

Ewa Dobrowolska

FOTO: W tym domu doszło do rodzinnej tragedii