Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Okrutny plan czy pomyłka? Kulisy śmierci phm. Hilarego Gotwalda na Cap Arcona 3 maja 1945 roku.

Okrutny plan czy pomyłka? Kulisy śmierci phm. Hilarego Gotwalda na Cap Arcona 3 maja 1945 roku.

HUFIECZHPWYKLADMało kto wie, że podczas strasznej tragedii jaka rozegrała się w maju 1945, tuż przed zakończeniem II wojny światowej na statku Cap Arona zginęło kilka tysięcy osób, głównie więźniów obozów koncentracyjnych. Hitlerowcy chcieli ich zamordować, aby ukryć przed aliantami zbrodnie wojenne. 5 maja o godzinie 14 w siedzibie hufca ZHP przy ul. Złotnickiego 23 w Zduńskiej Woli odbędzie się spotkanie dla miłośników, koneserów historii i nie tylko. Także dla tych, którzy chcą poznać wojenne, tragiczne losy zduńskowolan. Między innymi dla harcerzy, bowiem przed II wojną światową był nim druh Hilary Gotwald, jedna z ofiar na Cap Arona!

 

3 maja 1945 roku krótko po godzinie 14 nad wody Zatoki Lubeckiej w pobliżu miasta Neustadt in Holstein nadleciały brytyjskie samoloty Hawker Typhon ze 197., 198. i 263.. dywizjonów RAF. Celem ich ataku były trzy statki, na których powiewały wojenne bandery Kriegsmarine: „Cap Arcona”, „Thielbek” i „Deutschland IV”. Samoloty 198. dywizjonu wystrzeliły 62 rakiety w kierunku statków „Cap Arcona” i „Thielbek”. Czterdziści z nich trafiło w cel. Natomiast samoloty 197. i 263. dywizjonu zaatakowały bombami i rakietami statek „Deutschland IV”. Zaatakowane statki stanęły w ogniu i zatonęły. Brytyjscy piloci nie byli jednakże świadomi tego, że na pokładzie „Cap Arcona” i „Thielbek” nie ma ani niemieckiego wojska ani hitlerowskich dygnitarzy próbujących uciec do Danii i Norwegii nadal znajdujących się pod okupacją niemiecką. Na pokładzie tych jednostek znajdowało się ponad 7 tysięcy więźniów KL Neuengamme, w tym wielu mających za sobą pobyt także w innych niemieckich obozach koncentracyjnych. Zginęli u progu wolności. A za pięć dni skapitulowała III Rzesza Niemiecka. Zbrodnia w Zatoce Lubeckiej była jej ostatnią masową zbrodnią.
Bezpośrednim sprawcą tej zbrodni był wyższy dowódca SS i policji w Hamburgu (Höherer SS- und Polizeiführer Nordsee), SS-Gruppenführer Georg-Henning Graf von Bassewitz-Behr (1900-1949), odpowiedzialny za ewakuację KL Neuengamme. To na jego polecenie 26 kwietnia 1945 roku zaokrętowano na statki „Athen”, „Cap Arcona” i „Thielbek” około 9400 więźniów ewakuowanych 18 kwietnia 1945 roku z KL Neuengamme i jego podobozów. Ponad 4500 z nich znalazło się na pokładzie transatlantyku „Cap Arcona” – jednego z największych niemieckich statków pasażerskich (w służbie od 1927 roku). Dwa pozostałe – „Athen” (ok. 2000 więźniów) oraz „Thielbek” (2800 więźniów) – były statkami towarowymi, frachtowcami. Statki te, z tysiącami więźniów zamkniętych w ładowniach i zgromadzonych na pokładach, zakotwiczono na wodach Zatoki Lubeckiej w pobliżu Neustadt in Holstein.
Wraz z Hufcem ZHP tutejsze Muzeum Historii Miasta zaprasza na wykład dotyczący niemieckiego luksusowego liniowca SS Cap Arcona (https://pl.wikipedia.org/wiki/SS_Cap_Arcona). Statku, z którym związana jest tragedia 6.500 więźniów z obozu koncentracyjnego Neuengamme oraz około 400 więźniów, którzy przeżyli marsz śmierci z obozu Wesoła (niem. Fürstengrube, podobóz KL Auschwitz).
Tragiczne losy statku transoceanicznego wiążą się ze zduńskowolaninem phm. Hilarym Gotwaldem, który zginął na Cap Arcona. O jego życiu przed, w czasie i tuż przed zakończeniem II wojny światowej opowie dyrektor MHM Zduńska Wola Tomasz Polkowski. Tytuł wykładu: "Okrutny plan czy pomyłka?".

KaMi S

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u