Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Felietony INTERES Z FILMEM ,,CZTEREJ PANCERNI I PIES''

INTERES Z FILMEM ,,CZTEREJ PANCERNI I PIES''

sieradzkie_peerelki2Okazało się, że serial ,,Czterej pancerni i pies'' był groźny dla IV Rzeczpospolitej. Tak to określały ,,niektóre środowiska kombatanckie''. I tak wojowały (zwłaszcza jeden kombatant z Krakowa), że wywojowały. Był czas, kiedy były już (na szczęście) prezes TVP, Bronisław Wildstein ogłosił, że serial nie będzie już nigdy emitowany w Telewizji Polskiej, bo jest historycznie nieprawdziwy! Oczywiście, że jest nieprawdziwy, ale czy Królowa Angielska protestuje przeciwko filmom z Bondem? Czy ktoś na Zachodzie skutecznie protestował w sprawie totalnej fikcji i głupoty historycznej w filmach ,,Złoto dla zuchwałych'', czy ,,Parszywa dwunastka''? Nie, bo tam wiedzą, że to tak zwane bajki filmowe i czysta rozrywka.

 

Jest rzeczą oczywistą, że władze PRL-u wykorzystywały propagandowo ,,Czterech pancernych i psa''. Pamiętam z czasów dzieciństwa oburzenie mojej cioci Zofii z Łodzi, kiedy bodaj jesienią 1966 roku przyjechał do tego miasta Prymas Polski, kardynał Stefan Wyszyński, a ówczesne władze tego miasta akurat tego dnia urządziły na Placu Wolności... spotkanie z ,,pancernymi''. Przyszły niezliczone tłumy, wizyta Prymasa Tysiąclecia miała przez to mniejszą frekwencję. Mimo uwielbienia dla serialu, a zwłaszcza jego wspaniałych aktorów, że wymienię tylko Janusza Gajosa, Franciszka Pieczkę i Romana Wilhelmiego, nikt ze znających historię nie brał tego filmu poważnie. Co więcej, powstawały żarty w stylu; II wojnę światową wygrał Hans Kloss przy wsparciu czterech pancernych, a zwłaszcza psa Szarika!

Ze ,,śmiałej'' decyzji prezesa Wildsteina natychmiast skorzystał kanał filmowy ,,Kino Polska'', który wykupił prawa do emisji kinowej wersji serialu, bo i taka była, a sam serial gra w nieskończoność. Szefowie tej stacji zacierali i zacierają ręce z uciechy, gdyż forsa z reklam płynie... O zakupie praw do emisji postarały się także inne prywatne stacje telewizyjne.

Jako dziecko byłem, oczywiście, zafascynowany serialem. Ale w sposób umiarkowany, gdyż nie należałem do Klubu Pancernych i nie ganiałem po polach w hełmofonie, jak to czynili niektórzy, zamożniejsi ode mnie koledzy. Jedno zdarzenie charakteryzujące popularność serialu zostało mi w pamięci.

Był rok 1967, kiedy ,,Czterej pancerni i pies'' trafili do kin. Żeby seans był pełny, wyświetlano po dwa odcinki. Frekwencja była znakomita; nabite do ostatniego miejsca sale, o bilet trudno. Choć mieszkałem wtedy we wsi Włyń, miałem kilku kolegów w Sieradzu. Dwaj z nich obiecali mi bilet na ,,Czterech pancernych i psa'' do ś.p, kina ,,Piast''. W pewien marcowy dzień przyjechałem więc do Sieradza przekonany, że mam bilet na ulubiony film. Niestety, wejściówki miał odebrać jeszcze inny kolega. I odebrał, ale kiedy zorientował się, że pod kinem czeka gęsty tłum chętnych, opchnął bilety z dużym zyskiem i zniknął. Zostaliśmy na lodzie. Dobrze, że mama moich kolegów, dyrektorka jednej z sieradzkich szkół, znała kierowniczkę ,,Piasta'' i w ostatniej chwili załatwiła bilety na tak zwaną dostawkę. Cóż, w czasie seansu siedzieliśmy na schodach, ale film obejrzeliśmy. Po latach, kiedy przypominam sobie to zdarzenie, dopisuję do niego pointę; kolega, który załatwiał mi wtedy bilet jest dziś średnio zamożnym nauczycielem, zaś ten, który zabawił się w ,,konika'' i sprzedał bilety z zyskiem, został znanym sieradzkim biznesmenem. Cóż, od dziecka miał smykałkę do interesów...

LEK.

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

Z krainy dowcipu

terkamichal24
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u