Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Felietony Jak Jacek został strażakiem

Jak Jacek został strażakiem

Leciała mucha z Łodzi do Zgierza
FELIETON_prowincjonalnyPo drodze patrzy: strażacka wieża
Na wieży strażak zasnął i chrapie
W dole, pod wieżą, gapią się gapie
Mucha strażaka ugryzła srodze…
O rety, pali się…

Do przypomnienia sobie tego ładnego wierszyka Jana Brzechwy zmusiła mnie lektura internetowego wydania tygodnika „Nad Wartą”. Ten tygodnik z tradycjami w zasadzie powinien zmienić niezwłocznie tytuł na „Przegląd Strażacki” albo „Starszy Sikawkowy”.

 

No bo jakże inaczej skoro tytuły z ostatnich dni to „Święto strażaków z Godynic”, „Wojewódzki dzień strażaka”, „Jan Paweł II w Uniejowie” (to oczywiście nazwa strażackiego auta a nie wizyta Świętego Papieża w tym ładnym miasteczku), „Dzień Strażaka w Zapolicach” czy „Wyróżnienia dla strażaków”. Rzecz jasna wszystkie te „artykuły” opatrzono dziesiątkami zdjęć (najczęściej takimi samymi) a często po prostu nieostrymi, co przy dzisiejszej technice fotograficznej wydaje się niemożliwe. Fotograf prasowy musi się bardzo starać by zrobić zdjęcie nieostre albo niedoświetlone, ale może właśnie o to chodzi...?

Niektóre z fotografii są wręcz wzruszające. Bo to i kropidło na stole (bez proboszcza dzień strażaka byłby nieważny), pani wicemarszałek z nożyczkami za pazuchą (a nóż będzie coś do przecięcia) czy też prezydent Sieradza w galowym strażackim mundurze przysypiający na mszy świętej w kolegiacie. W wierszyku, od którego zaczęliście lekturę strażak przysypiał na wieży, dzisiaj drzemie między kazaniem a upragnionym „idźcie, ofiara spełniona”. A w głowie rodzą się myśli, czy gorzałka zdążyła się już porządnie zmrozić, by ugasić … narastające pragnienie.

Przez kilkanaście minut wpatrywałem się z napięciem w zmrużone oczy prezydenta i jego odprasowany, galowy mundur. Przewertowałem cały Internet i niestety nie znalazłem odpowiedzi na pytanie, w jakim to stopniu występuje włodarz naszego miasta, druh Jacek. Czy jest jeszcze starszym sikawkowym, czy już brygadierem. Autor tekstu i zdjęć powinien ujawnić społeczeństwu tę głęboko skrywana tajemnicę. Żeby była jasność – kocham i żywię głęboki szacunek dla wszystkich straży i wszystkich strażaków. I nie tylko dlatego, że całe swoje pacholęce lata wychowywałem się ze strażakami czekając, kiedy wreszcie zawyje syrena na dachu remizy. Ale przede wszystkim dlatego, że chronią nas każdego dnia. Gaszą pożary, ratują rannych w wypadkach samochodowych, bronią przed powodziami. Strażacy są darzeni wielkim szacunkiem przez Polaków. Zaufanie do tych służb deklaruje ponad 80 proc. społeczeństwa. Do polityków – niespełna 3 proc.

Dlatego też mierzi mnie fakt, że przed każdymi wyborami politycy stroją się w nie swoje piórka przywdziewając strażackie mundury. Nie wiedzą co to motopompa, prądownica a czapki zakładają daszkiem do tyłu. Nagle budzi się wielka miłość do straży u pani wicemarszałek, pana prezydenta i innych notabli, w których już na widok ogniska budzi się strach, a co dopiero palącego się lasu. Drodzy i szanowni druhowie. Noszenie munduru strażaka to wielki zaszczyt niejednokrotnie okupiony krwią, a nawet życiem. Nie urzędniczym atramentem. Nie wieszajcie więc na mundurach polityków strażackich medali, nie przypinajcie odznaczeń. No i pamiętajcie, nic tak nie hańbi strażackiego munduru jak... ciepła wódeczka. Z niekłamanym dla Was szacunkiem

(zyg)

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u