Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Felietony Błaszki, czyli nieokiełznany wykwit demokracji

Błaszki, czyli nieokiełznany wykwit demokracji

LEKKOSCBYTUJak tylko pamięcią sięgnę, a zawodowo oznacza to ostatnie 35-lecie, gmina Błaszki niemal zawsze była ciekawa dla dziennikarzy. Bo to prawie Wielkopolska, a jednak Kongresówka w województwie łódzkim, sieradzkim, a teraz znowu w łódzkim. Gmina, w której od czasu do czasu dzieje się... I to tak, że stanowi żer nie tylko dla lokalnych mediów.

 

Kiedy dowiedziałem się, że po latach dominacji burmistrzów ,,czerwono-zielonych'' z SLD i PSL, wybrano na to stanowisko człowieka z PiS, nauczyciela Karola Rajewskiego, pomyślałem sobie, że gminę Błaszki czekają zmiany. Nie wiedziałem jeszcze, że będą to aż tak ,,dobre zmiany''. Upewniło mnie o tym powołanie na stanowisko sekretarza UGiM w Błaszkach Jacka Walczaka (PO), byłego prezydenta Sieradza, któremu po dwóch kadencjach ,,dobrych zmian'' sieradzanie podziękowali. Między innymi dlatego, żeby już dalej nie brukował miasta i nie uszczęśliwiał jego mieszkańców coraz większym rozmachem festiwali Open Hair.

Walczak szybko zyskał sobie miano doradcy burmistrza, co niektórym przekładało się na to, że właśnie on rządzi gminą. No i jest godnie wynagradzany przez przełożonego. Pan Rajewski płaci mu 10 tysięcy złotych brutto na miesiąc! Dla Rajewskiego Jacek Walczak wart jest każdych pieniędzy, bo znający się na relacji między tymi dwoma panami wiedzą, że Rajewski ,,kocha Walczaka jak ojca''. A może nawet bardziej niż ojca Rydzyka?

A przyznać trzeba, że burmistrz Rajewski (zarobki brutto w okolicach 13 tys. zł) bywa hojny. Połowę swojego wynagrodzenia przeznacza na biedne dzieci. W biednej gminie (zadłużona jest na ponad 15 mln zł) to bardzo ważne źródło finansowania polityki prorodzinnej. Jednak jego oponenci, a ma ich coraz więcej, są przekonani, że powinien to robić zupełnie w inny sposób. I palcem pokazują, a jednocześnie pytają o zbędne wydatki, np. na tzw.. ,,Błaszkowskie Noce'' (cykl imprez kulturalnych latem ubiegłego roku), czy na niektóre media, na co ponoć przeznaczono w tym roku około 100 tys. zł. Radni nie mogą się dowiedzieć ile, bowiem burmistrz przyjął politykę nieinformowania byle kogo o wydatkach gminy, wystarczy, że wie on i jego doradca-sekretarz. Radni wystosowali do burmistrza odpowiednie pismo z zapytaniem, co, za ile i dlaczego, ale znając burmistrza i jego doradcę obawiam się, że napisali ,,na Berdyczów''...

Ratując gminę przed zapaścią finansową pan Rajewski, a może bardziej jego doradca, wymyślił, że zlikwiduje pięć z ośmiu szkół podstawowych, z których najmniejsza ma 25, a największa 56 uczniów. Idea słuszna, bo przecież oświata pochłania w gminie Błaszki ponad połowę budżetu i dalej się tak nie ujedzie. Jednak aby na to ,,wpaść'' genialny duet burmistrz-doradca-sekretarz potrzebowali ,,zewnętrznego audytu''. W przypadku doradcy to zwyczajne, bo kiedy był prezydentem Sieradza musiał wydać pieniądze publiczne między innymi na to, że marką Sieradza będzie Antoine Cierplikowski oraz na to, by... policzyć uczestników jednego z festiwali Open Hair. Po to, żeby się chwalić, ilu to ludzi oglądało to epokowe wydarzenie. Wydał na to kilkadziesiąt tysięcy złotych! Historyk sieradzki Jan Pietrzak (o sobie nie wspomnę) mówił o Antoine jako postaci do promowania Sieradza już przed wielu, wielu laty. Pomysł mogliśmy rozwinąć bezpłatnie, ale prezydent, dziś doradca, wolał wydać nie swoje pieniądze znanej firmie spoza Sieradza, aby to zadęcie wyglądało ,,bardziej światowo i profesjonalnie''.

Szukanie oszczędności nie jest więc mocną stroną doradcy, a już sposoby na to podpowiadane burmistrzowi są fatalne. Pomijając szczegóły (znają je dyrektorzy i większość nauczycieli błaszkowskich szkół, i to ich między innymi powinni pytać ,,geniusze samorządności'' o to, jak zmniejszyć racjonalnie wydatki na oświatę), już samo stwierdzenie ,,likwidacja pięciu z ośmiu szkół podstawowych'' robi fatalne wrażenie na mieszkańcu każdej gminy, a co dopiero na kimś z Kociołek, czy Orzeżyna.

W tej trudnej dla siebie i gminy sytuacji burmistrz Rajewski przyjął zabójczą taktykę rozmawiania tylko z wybranymi dziennikarzami wybranych mediów. Doprowadziło to do tego, że w któryś ze styczniowych wieczorów TVP3 zrobił relację na żywo spod przeznaczonej do likwidacji Szkoły Podstawowej Kwaskowie. Pan Rajewski nie raczył tam przybyć. Wcześniej nie posłuchał też rad pełnomocnika PiS w okręgu nr 11, posła Marka Matuszewskiego, więc ten zmuszony był wnioskować o usunięcie Karola Rajewskiego z partii, która w swoim programie wyborczym miała, że szkół zamykać nie będzie. Poseł uczynił to na antenie TVP3.

Jednak dopiero 26 lutego Komitet Polityczny PiS wykluczył pana Karola Rajewskiego z partyjnych szeregów (uchwała KP PiS nr 23/26/02/2016, powód – złamanie art. 41 ust. 1 statutu PiS). Odwołany zapowiadał odwołanie od decyzji i ponoć to zrobił. Może jednak zrobił to tak, jak w sytuacji ze mną, kiedy to we właściwy dla siebie, pryncypialny sposób obsmarował mnie na Facebooku (szybko ten wpis zdjął w obawie przed ewentualnym procesem sądowym o naruszenie dóbr osobistych) i postraszył, że wysyła na mnie skargi do prezesa TVP i dyrektora OT TVP w Łodzi. Nigdy takich skarg nie wysłał... Teraz Karol Rajewski pisze do prezydenta i premiera RP o ratunek dla zadłużonej gminy. Pisze, ale jednocześnie... zatrudnia kolejne osoby w UGiM w Błaszkach. Niedawno na ten przykład utworzył nowy referat do obsługi programu 500+. Zatrudnił tam trzy osoby, a na kierownika wybrał, w drodze konkursu oczywiście, ...kolegę sekretarza Jacka Walczaka, który za jego prezydentury w Sieradzu był sekretarzem tamtejszego urzędu miasta. Pisząc na Facebooku, że gmina Błaszki ma w programie ponad 2000 rodzin do obsługi, pan Rajewski tak uzasadnił swój wybór: ,, W tym celu stworzyłem Referat Świadczeń i Integracji Społecznej. Zakończyłem nabór na stanowisko kierownika i jesteśmy w trakcie naboru na stanowisko podinspektora. Na kierownika zgłosiło się 3 kandydatów-dwóch nie spełniło wymogów formalnych. Konkurs wygrał człowiek z olbrzymim doświadczeniem - Pan Jarosław Zienkiewicz- dodam, że jest to były Sekretarz Miasta Sieradz. Cieszę się, że tak kompetentni ludzie chcą pracować na rzecz mieszkańców naszej gminy. Znajdą się ludzie, którzy powiedzą, że znów ktoś z Sieradza-tak z Sieradza. Zatrudnimy ludzi nawet z Warszawy - bo dla mnie liczą się kompetencje.'' Aż prosi się dodać, więc dodaję: bardziej niż pieniądze w zadłużonej po uszy gminie. Ale, jak widać, biednemu też wolno. Burmistrz Rajewski poszedł za ciosem i zatrudnił kolejną osobę z Sieradza, tym razem w Centrum Kultury w Błaszkach (to trzecia osoba z Sieradza tam zatrudniona przez pana Rajewskiego).

Jak wyliczył mi jeden z błaszkowskich radnych, burmistrz zatrudnił już siedem osób z Sieradza. I pewnie na tym nie poprzestanie. Ale to już chyba będą fachowcy z Warszawy. Doradca zadba, aby byli ,,kompetentni i z olbrzymim doświadczeniem''.

Połajania i uwagi przyjmuję: CLOAKING LEK.

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u