Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Felietony

BEZ SKREŚLEŃ, CZYLI WYRÓŻNIK SOCJALISTYCZNEJ DEMOKRACJI

LEKKOSCBYTUJako dziecko socjalizmu bardzo długo nie mogłem zrozumieć, dlaczego za tzw. komuny władza nakazywała; głosujemy bez skreśleń. Jakież to wybory ? Pytałem sam siebie, zanim ktoś (już nie pamiętam kto) wytłumaczył mi istotę tego ważnego fragmentu demokracji socjalistycznej, która była (pisałem o tym kiedyś) niczym trabant-limuzyna. To jest mniej więcej tak, wytłumaczył mi Rozumiejący Istotę, że władza już przed aktem wyborczym decyduje, kto ma zostać wybrany, czyli tak konstruuje listy, aby znaleźli się na nich ci, którym ufa, ci, którzy będą bez szemrania realizować jej politykę.

 

Sieradzanka ze świata - Studiowanie, a... studiowanie

swiatWydawać by się mogło i na pewno w dużej mierze tak jest, że najlepszym okresem na studiowanie jest czas zaraz po maturze. Szczęście maja Ci, którzy mogą sobie pozwolić w dzisiejszych czasach na naukę stacjonarną. Dylemat pomaturalny: jaki kierunek, miasto, jaka uczelnia, gdzie pójdą na studia moi znajomi? I tak oto nastaje październik, studenci tłumnie zjeżdżają do miast, kierunki wybrane, akademik lub kwatera zaklepane. I co dalej?

 

Papier jest cierpliwy

FELIETON_prowincjonalnyPapier przyjmie wszystko. Wypracowania, dysertacje, testamenty, listy miłosne, nawet donosy. Ale nade wszystko z ogromną chęcią przyjmuje obietnice. Zwłaszcza te wyborcze. Festiwal obietnic właśnie się rozpoczął. Pisze o nich lokalna prasa, mówi radio i telewizja. Najczęściej bezkrytycznie, po przecież za niemałą kasę.

 

Profesorze, jakie to szczęście, że Cię spotkałem!

LEKKOSCBYTUTo było osiemnaście lat temu. Do Urzędu Wojewódzkiego w Sieradzu przyjechał niemal cały zarząd Telewizj Polskiej na czele z ówczesnym prezesem, Wiesławem Walendziakiem. Spotkanie dotyczyło nowej formuły działania telewizji publicznej w regionie, czyli na prowincji. I – jeśli dobrze pamiętam – sprowokował je prof. Jerzy Woźniak, który kilka miesięcy wcześniej został dyrektorem Oddziału Terenowego TVP w Łodzi. Ekipa TVP Łódź do obsługi tego spotkania liczyła bodaj siedem, czy osiem osób na czele z Dariuszem Drewniczem, ówczesnym kierownikiem redakcji informacji.

 

CELEBRA, WICEMINISTER I PIWOSZE

sieradzkie_peerelki2Celebrowanie wszelkiej maści uroczystości, zwłaszcza państwowych, było w czasach PRL-u zmorą dla dziennikarzy. A to dlatego, że trwały one długo i zazwyczaj były śmiertelnie nudne. Aby oddać sprawiedliwość, stwierdzam, że za demokracji niewiele się w tej kwestii zmieniło; bywa, że nadal króluje wszechwładna celebra. Czasami jednak i ona tworzy sytuacje tak paradoksalne, że zapamiętuje się je na całe życie.

 

Miałem sen – zostanę prezydentem

FELIETON_prowincjonalnyCztery lata temu miałem sen. Będę prezydentem. Sen był dziwny bowiem składał się z samych marzeń. Marzenia były tak piękne, że postanowiłem podzielić się nimi z rodziną, sąsiadami, a nawet ze wszystkimi mieszkańcami naszego miasta. Daję więc Wam w prezencie, szanowni Czytelnicy, wszystkie moje senne marzenia. Oto one: „Marzy mi się Sieradz radosny i otwarty na zmiany. Marzy mi się sieradzki Rynek pełen ludzi, tętniące życiem kawiarnie i widok fontanny obleganej przez dzieci. Niedaleko muzeum fryzjerstwa i mistrza Cierplikowskiego. Siostry Urszulanki wypiekajom chleb zapraszając gości do zwiedzania klasztoru. Spod sieradzkiej Kolegiaty słychać gwar zbrojnych. Idom na Wzgórze Zamkowe, a potem wzorem Chorągwi Sieradzkiej pod Grunwald.

 

Jak Radek W. pomylił jabola z ebola

LEKKOSCBYTUWe wsi Włyń, a konkretnie na Poddębiu mówią, że Radek W. pije wszystko oprócz lepiku. Na taką sławę pracował wiele lat z takim smakiem, że kilkanaście miesięcy temu odeszła od niego żona z dzieckiem. Wcześniej jakoś sobie dawał radę z nałogiem, nawet kupił dom i co jakiś czas pracował. Ale później było coraz trudniej i już trzeba było codziennie zapijać robaka nieudanego życia.

 

UWAGA! POLEMIKA Z GALLEM! W ,,Żeromie'' zawsze jest lepiej!

tarczaUczniowie od zawsze narzekali na szkołę. Tak było, jest i pewnie będzie. Nikt nie widzi w tym problemu. Chyba, że jakaś jednostka zrobi to publicznie, na przykład publikując tekst na portalu internetowym. Wtedy pojawia się bunt, zniesmaczenie i ogólne poruszenie.

 

A może rum(ba)?

batcaveI ruszyli! Sieradzka kampania wyborcza już rozpoczęta. Kandydaci na radnych, prezydentów dwoją się i troją, by jak najlepiej zaprezentować swoje piękne oblicza obywatelom miasta Sieradza. Oby tylko wyborcy dali radę wysłuchiwać obietnic rok po roku tych samych zresztą... Chociaż o sieradzan nie ma się co martwić, bo to naprawdę niezwykli ludzie. W końcu mamy najwyższe opłaty za wodę, czynsz, a władza? Co kadencja ta sama. Zresztą, jak tu nie być zadowolonym skoro wszyscy wokół chcą nas uszczęśliwiać.

 

Motoryzacja, medycyna i sex

FELIETON_prowincjonalnyJak powszechnie wiadomo, Polacy znają się doskonale na trzech sprawach: na motoryzacji, medycynie i seksie. Pisałem o tym niedawno, ale czas co i rusz przynosi nowe, wręcz sensacyjne informacje. Ostatnią, dotyczącą motoryzacji przeczytałem na jednym z sieradzkich portali internetowych. Dziennikarz donosi wszem i wobec, że meleks, który na życzenie prezydenta Sieradza został zakupiony z okazji światowego już festiwalu Open Hair, wreszcie będzie miał swoje imię.

 
Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u