Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Młode Siewie Bez czego nie mogłabym żyć?

Bez czego nie mogłabym żyć?

ludzieZ tym pytaniem stykam się dość, przede wszystkim na fejsbuczku, gdy różne strony udostępniają zdjęcia z tym tekstem i obrazkami serc, pieniędzy i tym podobnych. Gdy po kilku dniach wpadłam w stan euforii i ogólne odprężenia, postanowiłam rozkminić to pytanie.

 

Ludzie. Człowiek istotą stadną jest, tak mawiają. Bez drugiej osoby trudno byłoby wykształcić w sobie pewne odruchy. Rozmowa, darzenie uczuciem, zamartwianie się o bliską osobę? Jacy byśmy byli ubodzy bez tego wszystkiego. Okey, do zwierzęcia mogę coś powiedzieć, ale czy odpowie? Może co najwyżej drapnąć, ugryźć, albo spojrzeć swoimi wielkimi, zwierzęcymi ślepkami na człowieka, albo po prostu zignoruje nasze słowa. W skrajnych przypadkach zwierzak się przytuli, poliże albo położy się na kolanach. Co prawda, proponuję nie próbować tych ostatnich z wężem czy czymś jego pokroju, no ale co kto lubi? A wracając do ludzi, komu miałabym się wygadać? Kto by na mnie krzyczał, gdy robię coś źle? Albo gdy robię coś i wcale przy tym nie myślę? Tak, takie "sytuacje" zdarzają się przecież każdemu. Specjaliści mówią na to "spontaniczność". Nie wiem, czy mają rację, ale coś w tym musi być. Miłość. Tak, zaraz pewnie usłyszę, że jestem sentymentalna, nie zwracam uwagi na to, że osoby samotne także to czytają? Ale zaraz, zaraz, czy ja mówię tylko o miłości "partnerskiej"? Mamy przecież jeszcze rodziców, dziadków, rodzeństwo, ciocię, wujków i dalszą rodzinę, partnera/partnerkę, przyjaciół? Każdą z tych osób można darzyć miłością, każdego z goła inną, ale jednak. W końcu, kto by dbał o mnie, gdy chora, z katarem jak z Sieradza do Zduńskiej Woli, kaszląca i z czerwonym nosem leżałabym w łóżku? Tylko osoby, które nas kochają, są w stanie zdobyć się na takie i inne poświęcenia. I jak tu ich nie kochać? Internet. Tak, to musiało się tutaj znaleźć. No błagam. W XXI wieku bez internetu? Bez dostępu do nowinek z każdej dziedziny życia, kontaktu ze znajomymi, możliwości posłuchania najnowszych kawałków, obejrzenia fajnych klipów, znalezienia odpowiedzi na pytania z pracy domowej i tak dalej, i tak dalej? Ostatnio stałam się osobą praktyczną. Wszystko, co może mi pomóc w wygospodarowaniu odrobiny czasu na naukę do matury jest mile widziane. Muzyka. Bez niej bym zginęła. To ona podnosi mnie na duchu, gdy nikogo nie ma w pobliżu, to przy jej rytmach tańczę, gdy mam na to ochotę. To przy niej zasypiam, gdy czytanie nudnych tematów z równie nudnych przedmiotów ze szkoły nie działa. Gdy jest mi smutno, słucham o ludziach, którym też nie jest łatwo. Może to nie fair, ale pomaga. W końcu nikt nie zrozumie cię lepiej niż osoba, przechodząca przez to co ty, czy cierpiąca jak ty. To muzyka daje mi ?natchnienie? do pisania różnych tekstów. Bez niej nie powstałby chyba żaden.  
Czy coś jeszcze? Nie licząc powietrza, jedzonka i czegoś do picia, chyba tak. Ludzie, miłość, internet i muzyka. Kolejność jest przypadkowa, serio. Nie umiałam wybrać, więc zastosowałam metodę losową. Czasem się sprawdza. Moje życie byłoby strasznie nudne, gdybym była w nim sama, bez innych, uczuć, fajnych nut, czy szybkiego łącza. Teraz jest kolorowe. Mój stan euforii jeszcze się nie wyczerpał. To chyba dlatego, że w końcu stres częściowo mnie opuścił. Racja. Teraz muszę dołożyć do mojej listy jeszcze coś. Samochód.

kocimiętka

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u