Pieniądze są od zawsze przedmiotem ogromnego pożądania, ale i sporów. Mówienie o nich budzi kontrowersje, to niemal kij wbity w środek mrowiska. Dlaczego ten temat wywołuje u nas tyle emocji i tak wiele diametralnie różnych opinii? „ Pieniądze nie są w życiu najważniejsze”. Owszem nie.

Każdy normalny powiedziałby, że w życiu najważniejsze jest zdrowie, rodzina. W porządku, ale ja stawiam pieniądz na piedestale wraz ze zdrowiem i rodziną. Moneta idzie w parze z tymi wartościami. Od wieków towarzyszy nam niemal w każdej dziedzinie życia, ewoluuje wraz z postępem cywilizacji. Choćby dlatego należy mieć do pieniądza pewien dystans, szacunek i zaopiniować go inaczej, niż czyni to większość społeczeństwa. Finanse nie uleczą nas z chorób w żaden sposób, ale mogą w tym pomóc. Lekarstwa to wzmacniacze intensywności życia, przedłużają naszą ziemską karierę. One kupują nam zdrowie, ale tylko wtedy gdy my kupimy je. Przyjaźń, szczęście, ani nawet miłość nie dokonają transakcji kupna leku. Nie wybawią nas z choroby, mogą tylko pomóc, dobrym słowem, uśmiechem, bliskością, tak jak pieniądz pomaga nam fizycznie wyjść z opresji choroby. Wobec tego jest on bardzo ważny i potrzebny.

Paradoksalnie pieniądz jest wartością bezcenną, bo bezcenne jest nasze życie, które nie funkcjonowałoby bez niego. Nie można gloryfikować innych kwestii życiowych, tłamsząc i zniewalając rolę pieniądza. Moneta to jedna z podstaw ludzkiej egzystencji, porządek świata, wyznacznik poziomu życia każdego z nas. Od kogoś też usłyszałem, że pieniądz hierarchizuje społeczeństwo, czyni różnice. Spytałem się tego pana, czy swymi poglądami dąży, aby ludzkość przeistoczyła się w krajobraz utopijny. Zapadła cisza. Owszem, pieniądz dzieli ludzi na majętnych, biednych, ale chyba to też jest zapisane w pewnym porządku świata. Jak on wyglądałby, gdyby wszyscy jeździli limuzynami, pracowali w bogatych korporacjach, mieszkali w luksusowych apartamentach. Kto sprzątałby ulice, wywoził śmieci, dbał o porządek w tychże firmach? Pojawia się sprawa szacunku wobec osób, które zajmują się tym na co dzień. Należy docenić ich pracę, bo wbrew pozorom jest ważna i niezbędna. Tu właśnie wysuwa się kolejna rola pieniądza - nie czyni on ludzkości jednolitej i idealnej, ale odmiennej, a czasem nawet wystawionej na próbę.

„Pieniądze szczęścia nie dają”. Czyżby? Czy człowiek bogaty nie jest szczęśliwy móc spełnić prawie każdą swoją zachciankę? Pewnie skromni i wrażliwi z charakteru odpowiedzieliby - nie, lecz ja stawiam kontrę. Pieniądze nie dadzą Ci szczęścia w miłości, zdrowiu itp. Ale one przecież do tego nie służą, mogą wyciągnąć pomocną dłoń, a Ty musisz tak kierować swoją postacią, idąc przez życie, aby tę dłoń złapać. Ludzie to hipokryci, którzy sami gubią się w swoich poglądach. Najpierw mówią, że pieniądz nie jest najważniejszy, a później „Jak nie wiesz o co chodzi, to chodzi o pieniądze”. Jeżeli nie są najważniejsze, ważne, to czemu zawsze kiedy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi właśnie o nie? Uważam, że to zbyt trywialne spostrzeżenie, ale z drugiej strony idealnie dopasowane do rzeczywistości w jakiej funkcjonuję. Przestańmy dusić i krytykować pieniądz jako temat jedynie dla materialistów, doceńmy jego rolę, którą spełnia nieustannie. Przecież wszystko sprowadza się właśnie do monety. Nie zachowujmy się jak niektóre babcie, które „kiszą” biedne banknoty w skarpecie, albo pod materacem. Nie wiadomo czy czynią to z przekory, czy odkładają na trumnę. Nie bierzmy przykładu w tym przypadku nawet z wielkiego mistrza Michała Anioła, gdyż zarobione pieniądze, za namalowanie fresków w Kaplicy Sykstyńskiej, zamurował w ścianie swojego domu, umierając jako śmierdzący i zaniedbany z pozoru biedny człowiek. Nieważne jest to, aby każdy wylewał na siebie falkon drogich perfum i chodził w ubraniach od znanych projektantów. Liczy się fakt, żeby każdy żył na godnym poziomie, na takim z którego byłby zadowolony. Jeżeli tak nie jest, zrób wszystko aby tak było! Pamiętaj jednak, że dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają.

GALL