Inteligentny i bezkompromisowy, opanowany i wyrachowany, pozbawiony wyższych uczuć egoista i manipulant. Tak pokrótce opisałabym drania. I pewnie gdybym zapytała jakąkolwiek kobietę, czy chciałaby być z takim mężczyzną, każda odpowiedziałaby, że nie. Większość z nas uważa, że idealny partner powinien być wierny, czuły, troskliwy, godny zaufania, romantyczny. Dlaczego zatem tak wiele kobiet zakochuje się w mężczyznach, którzy są zdecydowanym zaprzeczeniem ideału z ich marzeń?

Drań, niczym legendarny Don Juan, doskonale wie, jak wykorzystać swoje atuty by przyciągnąć kobietę. A dzięki umiejętności manipulowania, jak taką kobietę zatrzymać na dłużej. Potrafi być uroczy i szarmancki. Znajduje słabe punkty swojej ofiary i je wykorzystuje. A kiedy już złapie ją w swoje sidła zaczyna prowadzić z nią grę. Kobieta, trwając w relacji z draniem, czuje się jak na huśtawce. Niepewność i lęk przeplatają się euforią i szczęściem. Niestety, szczęściem tylko pozornym, bo właśnie stwarzanie pozorów jest tajną bronią drania. Potrafi on sprawić, że kobieta przez chwilę czuje się wyjątkowa. Ale tak naprawdę wszystkie te działania są elementami jego taktyki. Bo drań umie przede wszystkim mamić, zwodzić i łudzić. Nie spodziewaj się, że cię przeprosi, gdy sprawi ci przykrość. Nawet jeśli zrobi coś źle, doskonale wie, jak obrócić to przeciwko tobie i doprowadzić do tego, byś to ty poczuła się winna. Im bardziej on okazuje ci, jaki potrafi być zimny i oschły, tym bardziej ty starasz się pokazać mu, jaką jesteś wspaniałą kobietą, licząc, że on w końcu to doceni. A drań po prostu to wykorzysta, wmawiając ci przy tym, że wcale nie jesteś taka dobra. Uzależni cię od siebie sprawiając, iż uwierzysz, że nie zasługujesz na nikogo lepszego niż on. Drań wie, jak uniknąć zobowiązań i co powiedzieć, by rozbudzić w tobie nadzieje, a przy tym nie składać żadnych obietnic i deklaracji. Na pytania dotyczące waszej znajomości i innych kobiet zawsze będzie odpowiadał wymijająco. Nigdy nie dowiesz się, co do ciebie czuje, bo pewnie, poza pociągiem fizycznym, nie czuje zupełnie nic. Nigdy też nie powie ci, co naprawdę myśli i nigdy nie będziesz wiedzieć, czego możesz się po nim spodziewać. Czy jeszcze zadzwoni? Czy dotrzyma danego słowa? Czy przyjdzie na umówione spotkanie? Drań nie da ci poczucia bezpieczeństwa. Taki mężczyzna musi wiedzieć, że w każdej chwili może się ulotnić. A kiedy nastąpi już ten moment, zrobi to w taki sposób, byś myślała, że to ty temu zawiniłaś. Im bardziej zaangażujesz się w znajomość z draniem, tym trudniej będzie ci ją skończyć. Chociaż drań potrafi doprowadzić cię do szału, frustracji i łez, to chwilami umie być też czuły, wrażliwy i kochany. Albo po prostu takiego udaje. I chyba właśnie za to kobiety kochają drani. Mają nadzieję, że ta dobra strona weźmie górę i odwieczny uwodziciel stanie się w końcu potulnym misiem. Nawet jeśli do tej pory miał opinię podrywacza i playboya, to teraz spotkał kobietę, dla której zmieni się w kochającego i wiernego mężczyznę. Ale to chyba po prostu kobieca naiwność pozwala tak sądzić. Co jeszcze pociąga kobiety w draniu? Na pewno intelekt. Dla wielu kobiet cechą, która najbardziej kręci je u mężczyzn jest po prostu inteligencja. A tej draniowi odmówić nie można. Taki mężczyzna po prostu musi być bystry i cwany. Bez tego raczej trudno byłoby mu zwodzić kilka kobiet naraz, sprawiając przy tym, by każda czuła się jedyna i wyjątkowa.
Drań raczej nie przedstawi cię rodzicom jako swojej dziewczyny. Nie zaprosi na wesele siostry. Nie przyjdzie do ciebie na niedzielny obiad i nie będzie rozmawiał z twoim tatą o sporcie. Nie należy oczekiwać od niego, że stworzy z tobą trwały i stabilny związek. Czy jest w ogóle sens łudzić się, że można usidlić drania? Czy można go w sobie rozkochać? Wydaje się, że on za bardzo ceni sobie swoją niezależność i poczucie wolności pozwalające na robienie tego, na co w danym momencie ma ochotę. Jest zdobywcą więc uwodzenie kobiet to dla niego nieodłączny element życia. Słyszałam jednak legendy, że chodzą po tym świecie kobiety, które potrafiły zmienić drania w niemal idealnego faceta. Ba! niekiedy nawet w „pantoflarza”! Cóż…, być może drań też potrafi się zakochać…? Ja pozostaję jednak sceptyczna. W końcu o istnieniu Yeti i Potwora z Loch Ness również sporo słyszałam…

Edyta Urbaniak