To już jedenasta odsłona naszego cyklu "BABKI ZE ZDUŃSKIEJ WOLI NA PLUS" i jedenasta bohaterka. Jest nią Joanna Gajewczyk, znana pod pseudonimem literackim jako J.G. Latte, pisarka, mająca w swym dotychczasowym dorobku trzy powieści: "W moim śnie", " Prawo mafii. Pierwsza polska antologia mafijna" oraz "Zemsta pachnie wilkiem".

Mieszka na przedmieściach Zduńskiej Woli. Ukończyła dwuletnie studium detektywistyczno-ochroniarskie, a potem dziennikarstwo w Wyższej Szkole Studiów Międzynarodowych w Łodzi. Chęć pisania - jak wyznaje - wynikła z pasji czytania. - Bardzo lubię czytać, oglądać, zanurzać się w cudze historie. Po prostu przyszedł kiedyś moment, kiedy stwierdziłam, że sama mogę spróbować napisać coś swojego - wyznaje.
W jednej z powieści napisała: "Czasem nie chcemy pewnych umiejętności. Lecz jeśli wszechświat wcisnął nam bez pytania talent, to pragnę wierzyć, że miał ku temu cel. Nie ma sensu walczyć z tym i szukać dla siebie innej drogi. Może okazać się, że te poszukiwania prowadzą donikąd i tylko stracimy czas, który mogliśmy poświęcić na doskonalenie tego, co od początku było nam pisane."
Lubi zatem tworzyć własne opowieści. - Ja piszę raczej romanse z nutą niezwykłości. Moja najnowsza książka „W moim śnie” jest taką mieszanką gatunków: romansu, thrillera, horroru, obyczajówki z domieszką kryminału. Wenę czerpię z innych książek, filmów i seriali, które lubię oglądać, ale przede wszystkim z własnej wyobraźni. Moja debiutancka powieść „Zemsta pachnie wilkiem” jest paranormalnym romansem, więc nic, co tam się dzieje, nie ma przełożenia w realu. Natomiast akcja powieści „W moim śnie” częściowo rozgrywa się w Zduńskiej Woli - mówi Joanna Gajewczyk. Choć dodaje, że sama czyta bardzo różne książki. Lubi romanse, thrillery oraz powieści obyczajowe.
Pierwszą powieść wydała pod pseudonimem J.G. Latte, gdyż tak jej podpowiedział wydawca. - Latte dlatego, że pasuje do mnie, gdyż bardzo lubię pić kawę latte. Opowiadanie w antologii też jest pod tym pseudonimem. Nowa moja książka już została wydana pod moim własnym imieniem i nazwiskiem, z czego jestem bardzo dumna - dodaje. Pani Joanna będzie przewodniczącą w ogłoszonym właśnie w Zduńskiej Woli konkursie na opowiadanie pod hasłem "Kryminalna sprawka, czyli jak pisać bez językowych zbrodni".
- Jest mi bardzo miło, że zostałam zaproszona do tego projektu. Już nie mogę doczekać się czytania konkursowych prac. Głównie będę oceniać opowiadania pod kątem tego, czy fabuła wciąga czytelnika. Opowiadanie musi zaciekawić od pierwszych stron. Ważne są postaci, które autor powoła do życia. Powinny być ciekawe, czymś się wyróżniać, a najlepiej, by zdobyły przychylność czytelnika. Szczególnie główny bohater. Ponieważ wymogiem jest, by akcja opowiadania rozgrywała się na terenie Zduńskiej Woli, na ten aspekt też będę zwracać uwagę. Oczywiście nie bez znaczenia będzie stylistyka i poprawność językowa - podpowiada pisarka. Jeszcze w tym roku ukaże się nowa, czwarta powieść powieść zduńskowolanki. O czym? Tego nie zdradza.
- Jestem w trakcie pisania. Jak wszystko pójdzie dobrze, to na jesień planowana jest premiera - mówi. A co robi kiedy nie pisze? Relaksuje ją prowadzenie samochodu. Ceni sobie przyjaźń, ale dostrzega też zalety samotności. Bardzo ważna jest dla niej rodzina i przyjaciele. Stara się pomagać, wspierać słowem i czynem innych, jeśli tylko jest w stanie pomóc. Ma dwóch synów. Jeden ma niezwykły talent, który wykorzystuje do tworzenia komiksów i prac graficznych. Młodszy syn lubi czytać i ma równie bujną wyobraźnię, co nasza bohaterka. - Mąż zaś prowadzi firmę i jest facetem, na którym zawsze mogę polegać. Ja jestem fanką makaronu, słodkości i kawy w każdej ilości. Połączenie tego wszystkiego ze spotkaniem z przyjaciółmi daje mi energetyzującą mieszankę, która pozytywnie ładuje moje baterie - wylicza. Czy ma w życiu motto, którym się kieruje?
- Moje motto? Myślę, że jest ich kilka. Najważniejsze jednak, by czasami zwolnić. Nie biec ślepo do przodu, nie zauważając na ludzi i sprawy, które mijamy po drodze. Czasem to właśnie oni są ważniejsi od celu, bądź potrzebni, by go osiągnąć - podkreśla.

KaMi S

O pozostałych dziesięciu bohaterkach przeczytacie w naszym archiwum na:
http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/13415-babki-ze-zduskiej-woli-na-plus-magorzata-woniak-ludzie-ktorzy-mnie-znaj-mog-powiedzie-magosia-to-wietna-organizatorka-kochajca-prac-z-dziemi-i-modzie
http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/13388-babki-ze-zduskiej-woli-na-plus-agnieszka-grzegorzewska-z-latami-robi-si-bardziej-asertywna-stawiam-na-rozwoj-na-networking
http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/13363-babki-ze-zduskiej-woli-na-plus-jolanta-juszczak-qkiedy-dzieje-si-nie-po-mojej-myli-dla-mnie-to-lekcja-e-dzieje-si-po-co-cho-w-danej-chwili-tego-nie-rozumiemyq
http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/13331-babki-ze-zduskiej-woli-na-plus-joanna-wojcik-kobieta-pracujca-adnej-pracy-si-nie-boi
http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/13214-babki-ze-zduskiej-woli-na-plus-lilla-latus-poetessa-ze-wiatowym-przesaniem
http://www.siewie.tv/artykuly/aktualnosci/13273-babki-ze-zduskiej-woli-na-plus-anna-haapup-qnigdy-nie-jest-za-pono-eby-zaczq
http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/13181-babki-ze-zduskiej-woli-gdzie-diabe-nie-moe-tam-zenobi-radwask-pole
http://www.siewie.tv/artykuly/aktualnosci/13298-babki-ze-zduskiej-woli-na-plus-katarzyna-godlewska-siuta-qstaram-si-y-kadym-dniem-nie-wybiega-w-przyszo-q
http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/13140-mowisz-monika-smtek-czytasz-kocham-karsznice
http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/13091-qwierszeq-z-szuflady-sklepowej-debiut-literacki-bogusi-majkowskiej

Fot. Z archiwum prywatnego J. Gajewczyk oraz z portalu naszemiasto.pl (fot. W. Rychliński).
Więcej informacji aktualizowanych na bieżąco o J. Gajewczyk można znaleźć na jej stronie/blogu oraz na FB na: --> https://www.facebook.com/joanna.gajewczyk https://joannagajewczyk.pl