Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Poszukiwany sprawca potrójnego morderstwa! W trzech województwach

Poszukiwany sprawca potrójnego morderstwa! W trzech województwach

jaworek2Zazwyczaj Rządowe Centrum Zarządzania Kryzysowego informuje mieszkańców województwa łódzkiego o zagrożeniach związanych z nawałnicami, czy nadchodzącymi upałami. Tym razem już od niedzieli osoby posiadające telefony komórkowe w Łódzkiem zostały ostrzeżone przed 52-letnim Jackiem Jaworkiem, który w miniony weekend w Borowcach, w powiecie częstochowskim dopuścił się zabójstwa trzech osób. Swojego brata i jego żony oraz starszego syna tej pary, 17-latka!

 

Poszukiwany od kilku dni mężczyzna 52-letni Jacek Jaworek (pełne dane pozwoliła udostępnić prokuratura) , to mieszkaniec Częstochowy. Dopuścił się zbrodni, która wstrząsnęła nie tylko okolicami Częstochowy, ale i całej Polski. W nocy z piątku na sobotę ( z 9 na 10 bm.) w Borowcach koło Dąbrowy Zielonej w powiecie częstochowskim Jacek Jaworek zamordował z zimną krwią swoich bliskich, z którymi pomieszkiwał. Wezwani na miejsce policjanci, we wnętrzu parterowego domu, odkryli zwłoki małżeństwa 44-latków i ich 17-letniego syna. Wszyscy zginęli od wielu strzałów z broni palnej. Uratował się drugi, 13-letni syn zamordowanego małżeństwa, który schronił się, najpierw za kanapą, a potem uciekł przez okno do rodziny. Wcześniej w tym domostwie dochodziło do licznych interwencji policji, bo Jacek Jaworek, korzystając z "kąta" u brata bywał bardzo agresywny. Sprawca tego niewyobrażalnego mordu uciekł. Jest poszukiwany przez ponad dwustu policjantów. Mowa o podejrzanym o potrójne zabójstwo 52-letnim bracie zamordowanego właściciela domu, Jacek Jaworek, który od jakiegoś czasu mieszkał wspólnie z nim i jego rodziną po powrocie zza granicy. W sobotę policja opublikowała personalia i wizerunek poszukiwanego. Alert w tej sprawie został rozesłany SMS-ami do mieszkańców trzech województw: śląskiego, łódzkiego i świętokrzyskiego.
Centrum Kryzysowe apeluje, aby w razie napotkania Jacka Jaworka, którego fotografię podajemy poniżej nie kontaktować się z nim, nie rozmawiać. Tylko zadzwonić na numer alarmowy: 112. I aby w przypadku napotkania Jacka Jaworka zachować daleko idącą ostrożność — nie podejmować samodzielnie żadnych działań na własną rękę. Może być niebezpieczny i może mieć przy sobie broń!!! W sobotę policja opublikowała personalia i wizerunek poszukiwanego. Alert w tej sprawie został rozesłany SMS-ami do mieszkańców trzech województw: śląskiego, łódzkiego i świętokrzyskiego.
Do poniedziałku 12 bm. podejrzewany o zabójstwo wciąż był nieuchwytny. W jego poszukiwaniach uczestniczą wciąż m.in. przewodnicy z psami tropiącymi i funkcjonariusze policji konnej. Wykorzystywane są także drony oraz mobilne centrum wsparcia poszukiwań. To specjalistyczny wóz, do którego trafia sygnał z urządzeń nawigacyjnych, jakie mają z sobą przeczesujący teren policjanci. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dotąd szczegółowo przeszukano około 300 hektarów w pobliżu wsi Borowce. Akcja poszukiwawcza byłą jeszcze w poniedziałkowy wieczór kontynuowana. Informacje o poszukiwanym mają policjanci ze wszystkich komend z województwa łódzkiego i ościennych oraz straż graniczna.
Według częstochowskiej Prokuratury Okręgowej możliwym motywem zbrodni popełnionej przez Jaworka był konflikt rodzinny. Mężczyzna — ze względu na pandemię — nie mógł wyjechać po raz kolejny do pracy za granicę. Jego 18-letnia córka zdecydowała się założyć mu sprawę o alimenty. Jego problem polegał na tym, że wcześniej rzekomo pracował w Wielkiej Brytanii - a jego problemy finansowe narastały w ostatnich miesiącach po powrocie do Polski. Taką m.in wersję, która doprowadziła do zabójstwa rodziny zdradził kuzyn podejrzewanego. Mówi się też, że mężczyzna zamieścił w swoich mediach społecznościowych, na facebookowym profilu tuż przed tragedią wpis: "Po trupach do sławy". Pojawiły się również informacje, że 10 lipca policjanci otrzymali informację, że 52-latek mógł przebywać w jednym z łódzkich hoteli przy al. Piłsudskiego. Rzekomo razem z nim miała tam również być jego daleka krewna. Na razie nie są one potwierdzone. Wiele wskazuje też na to, że Jaworek mógł uciec poza granice Polski, stąd też list gończy.

KaMi S

Fot. KGP

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

Z krainy dowcipu

terkamichal24
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u