Ukradła kartę i płaciła jak swoją, ale szybko wpadła
Policjanci zatrzymali 52-letnia sieradzankę, która w jednym ze sklepów w tym mieście ukradła kartę bankomatową. Przy jej użyciu dokonała 10 włamań na konto bankowe, robiąc zakupy na kwotę 600 złotych. Kolejne próby transakcji zostały odrzucone.
Pod koniec sierpnia mieszkanka Sieradza złożyła zawiadomienie o kradzieży karty bankomatowej oraz dokonywanych przy jej użyciu operacjach płatniczych. Kobieta zeznała, że do utraty karty doszło, kiedy robiła zakupy w jednym z sieradzkich sklepów. Podejrzewała, że sprawca prawdopodobnie zbliżeniowo dokonuje płatności skradziona kartą.
Nad sprawą pracowali kryminalni, którzy przeanalizowali zebrane dowody. W kilka dni wytypowali osobę, która może mieć związek z tym przestępstwem. Ustalenia policjantów potwierdziły się. 7 września pojechali do mieszkania 52–letniej sieradzanki, która była kompletnie zaskoczona wizytą policjantów. Początkowo zaprzeczała, że ma cokolwiek wspólnego z tą sprawą. Jednak po jakimś czasie, w rozmowie z policjantami przyznała się do kradzieży karty i dokonywania nią płatności.
Podczas przeszukania funkcjonariusze znaleźli pociętą już kartę bankomatową, należąca do pokrzywdzonej. 52-latka wyjaśniła, że wykonała kilkanaście zbliżeniowych transakcji, w tym kilka z nich zostało odrzuconych. Płacąc skradzioną kartą za zakupy w markecie spożywczym oraz drogeriach na terenie Sieradza wydała prawie 600 złotych. Usiłowała jeszcze dokonać pięciu transakcji na kwotę 380 złotych, ale te zostały odrzucone. Podejrzana usłyszała łącznie szesnaście zarzutów. Odpowie za kradzież karty oraz usiłowania i włamania na konto bankowe. Za dokonane przestępstwa grozi jej do 10 lat pozbawienia wolności.
(opr. KJB)