Fala podwyżek cen energii, paliw, czynszów, żywności już drenuje portfel statystycznego Kowalskiego. W Zduńskiej Woli w 2022 roku może wyczyścić go jeszcze bardziej. Urzędnicy szykują mieszkańcom podwyżkę cen za wywóz śmieci. Mowa o wzroście z 28 zł od osoby za odpady segregowane do 35 zł. W przypadku braku segregacji z 56 do 70 zł! Wzrosnąć mają też podatki, jakie mieszkańcy odprowadzają do miejskiej kasy! Między innymi od nieruchomości.

Samorząd tłumaczy to wzrostem opłat, które ponosić musi, aby miasto funkcjonowało normalnie: by wieczorami ulice były oświetlone, by w szkołach było ciepło, a śmieci nie zalegały na ulicach. W przetargu na sprzedaż prądu firmy energetyczne podniosły dla Zduńskiej Woli stawki dwukrotnie. Opłaty za składowanie odpadów wystrzeliły w górę. Urząd stanął pod ścianą! Sprawa jest na tyle drastyczna i pilna, że na najbliższy poniedziałek 8 listopada, Konrad Pokora - prezydent miasta zwołał sesję nadzwyczajną! Inflacja w Polsce pobiła właśnie rekord. Wynosi blisko 7 procent i jest najwyższa od 20 lat. Odczuwają to domowe budżety, które muszą zmierzyć się ze wzrostem cen paliw, energii, żywności, transportu czy odzieży. Jeszcze niedawno np. butla gazu propan butan kosztowała 50 zł (w lipcu). Teraz jej cena wynosi od 72 do nawet 75 złotych. Gaz ziemny zdrożał już w tym roku trzykrotnie. Pół kilo chleba trudno już kupić poniżej 3 złotych. A wiosną było to często niespełna 2 złote. Skutki inflacji i skoki cen zaczyna odczuwać również budżet Zduńskiej Woli. Nie będzie różowo! – Choć ceny rosną z miesiąca na miesiąc, przez cały rok udawało nam się chronić portfele mieszkańców. Pomogły w tym inwestycje, które zrealizowaliśmy w ubiegłych latach. Wyniki przetargów na przyszły rok nie pozostawiają jednak złudzeń: miasto musi zmierzyć się z olbrzymim wzrostem cen – mówi Konrad Pokora, prezydent Zduńskiej Woli.
Dwa razy więcej za prąd

Jak bardzo inflacja uderzy w miasto, pokazują wyniki przetargu na sprzedaż energii elektrycznej, niezbędnej do oświetlenia ulic i funkcjonowania szkół, przedszkoli i innych jednostek miejskich. Obecnie miasto kupuje 1 kWh za 0,28 zł. Najkorzystniejsza oferta złożona w przetargu na kolejny rok to już 0,51 zł. To oznacza podwyżkę prawie o sto procent! Do tego trzeba jeszcze dodać koszty dystrybucji. Samorząd tego miasta od kilku lat inwestuje w technologie energooszczędne. Wiosną tego roku zakończył największą od kilkudziesięciu lat modernizację oświetlenia ulicznego. W całym mieście ponad 2.700 starych opraw sodowych i rtęciowych zastąpiono świetlówkami LED. Efekt widać w odczytach zużycia prądu. W 2020 r. urząd zakupił 2,8 GWh, w tym roku 1,65 GWh, a w przyszłym planuje zmniejszyć pobór do 1,35 GWh. – Poważnie zmniejszamy zużycie, ale rachunki idą w górę, bo firmy energetyczne podnoszą ceny. W tym roku za zakup i dystrybucję prądu zapłacimy ok. 900 tys. zł, a w przyszłym pomimo mniejszego zużycia już ponad 1,3 miliona złotych. Gdybyśmy nie zrealizowali inwestycji musielibyśmy zapłacić blisko 3 miliony złotych! – wylicza Konrad Pokora.

Ceny paliw uderzają w śmieci

Olej napędowy w styczniu tego roku kosztował na stacjach paliw ok. 4,50 zł za litr. Dziś trzeba za niego zapłacić ok. 6 zł. Podwyżki na stacjach benzynowych przekładają się na ceny wielu produktów, w tym żywności i transportu. – Wpływają też na koszty odbioru śmieci. Śmieciarki Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego przejeżdżają miesięcznie ponad 27 tysięcy kilometrów i zużywają dziesięć tysięcy litrów paliwa – informuje prezydent Pokora. Miasto przez cały rok nie podnosiło jednak opłaty śmieciowej. – Mimo olbrzymiej presji kosztowej, wywołanej szalonym wzrostem cen na rynku paliw, dotrzymaliśmy obietnicy i nie podnieśliśmy w tym roku opłat. To dlatego, że zbudowaliśmy własną spółkę i mogliśmy kontrolować cześć kosztów – wyjaśnia prezydent. Są jednak również opłaty niezależne od spółki komunalnej. To między innymi koszt składowania odpadów na wysypiskach czy ustalane przez Ministerstwo Klimatu tzw. opłata śmieciowa czy recyklingowa. Urząd otworzył właśnie oferty wysypisk śmieci, które chcą przyjąć odpady od mieszkańców Zduńskiej Woli. I tu widać wyraźny wzrost cen jednostkowych za tonę zagospodarowania odpadów pochodzących z terenu miasta. Sowoduje to znaczące zwiększenie kosztów funkcjonowania systemu od stycznia 2022 roku.

Miasto pod inflacyjną ścianą. Ratunkiem podwyżka cen za wywóz śmieci

– Chroniliśmy mieszkańców przed podwyżkami tak długo, jak tylko się dało. Inflacja postawiła nas jednak pod ścianą – przyznaje prezydent Konrad Pokora. – Jesteśmy zmuszeni od nowego roku zwiększyć część opłat. Skalkulowaliśmy je na najniższym możliwym poziomie – dodaje. Gdyby miasto nie powołało własnej spółki do odbioru odpadów od mieszkańców, od stycznia tego roku gospodarstwa domowe płaciłyby blisko 40 zł. Powołanie własnej firmy pozwoliło zmniejszyć ten koszt do 28 zł miesięcznie od członka rodziny. Urząd chce, by od nowego roku opłata wynosiła 35 zł. Podwyżka ma zrównoważyć wzrost cen paliw, recyklingu i składowania śmieci na wysypiskach. – Nadal nie osiągnie ceny, którą dyktowały nam wcześniej firmy śmieciowe – mówi Konrad Pokora. Drastyczny wzrost cen prądu powoduje, ze urząd jest też zmuszony zwiększyć podatek od nieruchomości.
– Proponujemy minimalną podwyżkę o 9 groszy od metra kwadratowego dla gospodarstw domowych i 1 złoty od działalności gospodarczej – mówi prezydent Konrad Pokora. - Pod względem wysokości podatków nadal wypadamy lepiej niż sąsiednie miasta - dodaje. Zduńskowolanie od nowego roku zapłacą 0,84 zł od metra kwadratowego, podczas gdy mieszkańcy Sieradza 0,85 zł, a Pabianic nawet 0,89 zł. Propozycje podwyżek prezydent skonsultował z Radą Gospodarczą. Przedstawiciele lokalnego biznesu ze zrozumieniem przyjęli zapowiedź zmian podatkowych. „Jesteśmy świadomi, że przedstawione zmiany służą sfinansowaniu rosnących kosztów funkcjonowania miasta wywołanych drastycznymi podwyżkami cen energii elektrycznej, paliw i wszelkich usług komunalnych” – napisali w swoim stanowisku. Jeśli Rada Miasta przystanie na propozycje urzędu, nowe stawki zaczną obowiązywać od stycznia 2022 roku. Prezydent zwołał w tej sprawie sesję na najbliższy poniedziałek.

KaMi S

Fot. FB/paragon grozy, dokumentujący podwyżkę cen paliwa w porównaniu rok do roku: 2020 - 2021