Na Facebooku ruszyła akcja nagłaśniająca zbiórkę krwi dla 18-letniej Weroniki Przybylskiej. Dziewczyna walczy o życie w łódzkim szpitalu, po tym jak w miniony czwartek rano zaatakowała ją sfora zdziczałych, agresywnych psów ( https://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/15203-agresywne-psy-pogryzy-18-latk-pod-askiem).

O krew apelują m.in.: VIII Szczep Harcerski Płomień z Łasku, Gmina Łask, Motocykliści czy Zespół Szkół Zawodowych nr 1 w Zduńskiej Woli, którego Weronika jest uczennicą. Szkoła informuje: "Pilnie potrzebna krew dla naszej uczennicy Weroniki Przybylskiej, która przeszła bardzo skomplikowaną operację i walczy o życie. Przy oddawaniu krwi należy podać następujące dane: Weronika Przybylska OIOM Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. WAM w Łodzi ul. Żeromskiego 113.
Krew można oddać w każdym punkcie krwiodawstwa na terenie kraju oraz w Centrum Krwiodawstwa w Łodzi ul. Franciszkańska 17 w godzinach 8-13." O pomoc proszą też Łódzcy Motocykliści, grupa, z którą Weronika wraz z rodzicami jeździ na motorach. Sfora psów liczy co najmniej kilkanaście osobników. Może być ich nawet do dwudziestu, co widać na zdjęciach (poniżej) zamieszczonych przez Gminę Łask na swoim profilu na FB przed wyłapaniem części. Psy zaatakowały Weronikę w Mikołajówku, powiat łaski, kiedy ta szła na przystanek autobusowy. Nie miała szans na obronę, ani ucieczkę. Dotkliwie są pogryzły, rozszarpały część twarzy. 18-latka, która wejście w dorosłość świętowała kilka dni temu, przeszłą już operację twarzo-czaszki. Jej stan lekarze określają jako ciężki, ale stabilny. Gdyby nie przypadkowi przychodnie, którzy znaleźli ją zakrwawioną w przydrożnym rowie, mogłaby umrzeć...
– Świadek, który tamtędy przejeżdżał zauważył ciężko ranną kobietę, która leżała w rowie z ranami szarpanymi i krwawiła. Natychmiast wezwano pogotowie i policję. Medycy udzielili pomocy kobiecie. Przewieziono ją do jednego z łódzkich szpitali. Niestety, z moich dotychczasowych informacji wynika, że stan 18-latki nadal jest ciężki (...) Ustaliliśmy, kto może być ich właścicielem. Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura – powiedziała w sobotę 28 maja po południu PAP rzeczniczka łaskiej policji st.asp. Katarzyna Staśkowska. Atak sfory na dziewczynę wzburzył mieszkańców okolic. Zwłaszcza, że nie był to pierwszy taki przypadek. Już na początku minionego tygodnia sygnalizowali burmistrzowi, co Gabriel Szkudlarek w końcu potwierdził, że wokół domostw krąży wataha zdziczałych psów. W jednym z gospodarstw zagryzły udomowionego psa oraz kilka kóz. Zdaniem mieszkańców gminy problem został zbagatelizowany. Choć uważają, że można było tragedii Weroniki uniknąć, gdyby psy zostały wyłapane wcześniej. Zbulwersowani są też tym - o czym piszą w mediach społecznościowych - jak łagodnie "niczym z jajkiem" obchodzono się z częścią odłowionych psów, przez co innym udało się uciec. Odłowiono do 28 bm. dwanaście psów, ale akcja nie została zakończona. A to oznacza, że niebezpieczeństwo nie minęło. Na okolice Mikołajówka, Kopyści, czy Okupa padł blady strach. Psy widziano już też w okolicach Borszewic Kościelnych. Rodzice z tych miejscowości nie pozwalają dzieciom wychodzić poza ogrodzone tereny posesji. Choć rozjuszone psy mogą być w każdej chwili w innym miejscu. Boją się też mieszkańcy pobliskiego Ostrówka i Bilewa w gminie Zduńska Wola. Z kolei, burmistrz apeluje, aby osoby, które widziały sforę psów kontaktowały się natychmiast z policją. Numer czynny całą dobę to: 47 845 42 11. I zapowiada, że trwają działania, aby resztę psów osaczyć i wyłapać.

KaMi S

O tym, jak się bronić przed agresywnym psem można przeczytać na blogu o samoobronie na: --> https://elcolt.pl/jak-sie-bronic-przed-atakiem-agresywnego-psa

FOTO: Gmina Łask