Z WKS Wieluń do Rakowa Częstochowa
Wychowanek WKS Wieluń, 18-letni Jerzy Napieraj rozgrywa swój piąty sezon w barwach Rakowa Częstochowa. Pod Jasną Górę trafił, kiedy tamtejszy klub jeszcze nie liczył się w rywalizacji o najwyższe laury w Polsce. Dziś zawodnik z rocznika 2005 ma okazję podpatrywać, a nawet uczestniczyć w zajęciach z piłkarzami, którzy wywalczyli ostatnio wicemistrzostwo kraju i zdobyli Puchar oraz Superpuchar Polski - pisze Krzysztof Krawczyk na stronie Radia Ziemi Wieluńskiej
- Cztery i pół roku temu to był klub pierwszoligowy i nie sądziłem, że to wszystko aż tak pójdzie do przodu. Teraz jest to zespół z Ekstraklasy i mają wysokie cele na następne sezony. W szatni zaaklimatyzowałem się dobrze, lecz od tego czasu akademia drastycznie się zmieniła. W moim roczniku zostały dwie osoby, razem ze mną. W porównaniu z Wieluniem treningów jest dwa razy więcej. Na początku byłem bardzo zaskoczony. Tutaj były 3–4 treningi w tygodniu, a tam mamy w tygodniu 7–8 treningów plus mecz i do tego jeszcze siłownia. To był szok dla mnie, ale zaaklimatyzowałem się – opowiada zawodnik, który wyróżniał się już w WKS. Doskonale radził sobie w drużynie z rocznika 2002. Potem trafił do Rakowa, choć w grę wchodziły też inne kierunki, między innymi łódzkie. Jerzy Napieraj występuje w zespole juniorów i wkrótce będzie musiał podjąć kolejną decyzję dotyczącą piłkarskiej przyszłości.
- Niedługo kończy mi się wiek juniora. W tym roku mam 18 lat. Oczywiście myślę o przyszłości. Uważam, że jest dużo kierunków. Na razie jestem skupiony na lidze. Chcemy w tym roku zdobyć mistrzostwo Polski z moją drużyną. Uważam, że akademia rozwinęła się w tym aspekcie jak treningi z pierwszą drużyną. Sam byłem na takich treningach. Bardzo dobre doświadczenie. Naprawdę dużo daje. Szybkość podawania piłki, gry to jest inna bajka. Po tych treningach przyszedłem pewniejszy siebie do swojego rocznika. Uważam, że to było dla mnie cenne doświadczenie - dodaje Napieraj.. W tym sezonie Centralnej Ligi Juniorów U-19 Raków zajmuje drugie miejsce. Do lidera Górnika Zabrze traci tylko punkt.
(opr. KJB)
Fot. RKS Raków Częstochowa