Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności "To taka róża wiatrów'' - Paweł Królikowski o rodzinnej Zduńskiej Woli

"To taka róża wiatrów'' - Paweł Królikowski o rodzinnej Zduńskiej Woli

DSCN4322Takiego tłumu dawno nie było w Miejskim Domu Kultury w Zduńskiej Woli. W środowy wieczór (25 bm.) sala wystawiennicza pękała w szwach. Był tego istotny powód! Blisko 200 osób zechciało uczestniczyć w spotkaniu z Pawłem Królikowskim, znanym i lubianym aktorem, mającym swe korzenie właśnie w Zduńskiej Woli. To tutaj bowiem mieszkają jego rodzice; emerytowani już nauczyciele, Jan i Jadwiga. Aktor chętnie wspominał lata dzieciństwa w rodzinnym mieście. Barwnie, z dużą dozą humoru, ale i dystansem opowiadał też o kolejach swojego losu, zanim zyskał największą w swej karierze popularność - jako Kusy w serialu "Ranczo".

 

- Odwiedziłem dziś także swoją starą szkołę "dziewiątkę". To było dziwne wydarzenie. Za moich czasów do podstawówki chodziło się przez 8 lat. Co zapamiętałem z tamtych czasów? Traszki. Wiem, co to są traszki. Pamiętam, jak chodziliśmy na wagary w okolice ,,Zwolteksu''. Był tam taki mały strumyk, a w nim traszki, które wymagały czystej wody. Teraz, kiedy mój młodszy syn pyta o traszki, potrafię mu o nich opowiedzieć. Jednak wciąż uważam, że w moim życiu ważniejsza była szkoła średnia. To w niej stałęm się dorosły, zadałem maturę. Wybrałem dalszą swoją drogę życiową. Choć obecnemu dyrektorowi II LO, Pawłowi Dzwonnikowi odmówiłem spotkania z młodzieżą. Dlaczego? Bo ja nigdy nie byłem dobrym uczniem. Zatem trudno pokazywać młodzieży Królikowskiego jako wzór ucznia. Jednak wciąż mile wspominam swoich nauczycieli. Polonistki, Irenę Jagielską i Teodozję Łopacką oraz matematyczkę, Marię Szwarc. Los tak pokierował moim życiem, że poznałem moją przyszłą żonę Gosię (Małgorzata Ostrowska-Królikowska, Grażyna z "KLanu" - przyp. siewie.tv). Żona pochodzi z Opola Lubelskiego. Po latach dowiedziałem, że pani Teodozja też pochodzi z tego miasta i tam jest pochowana. Kiedy tylko tam jestem, idę na jej grób i spowiadam się z tego, co kiedyś żle zrobiłem - mówił na spotkaniu. Wspominał także grupę teatralną w MDK, w której działał pod okiem Wojtka Chmury. - Za moich czasów nie było internetu. W telewizji tylko dwa kanały. Ten teatr to był taki nasz kawałek innego świata!

Gość nie krył, że trudno do niego odnieść słowo "kariera". - To do mnie nie pasuje. To, co towarzyszy zawodom medialnym, jest nieprzewidywalne. Zabiegam, aby moi koledzy traktowali nasz zawód jak rzemiosło, a nie jakby im ktoś łaskę robił, że zaprosi ich na plan. Nie trzeba być gwiazdą jednego serialu, aby być spełnionym - dodał.

Te słowa tylko potwierdzają jego wieloletnie doświadczenie w aktorstwie. Królikowski nie krył, że nie zawsze było tak dobrze. Ma za sobą trzy podejścia do egzaminów do szkoły aktorskiej. Potem udany rok w Tetarze Studyjnym w Łodz, a później już coraz mniej propozycji filmowych i brak pracy w teatrze. Doświadczył też bezrobocia. Imał się różnych profesji, bo miał już na rodzinę i małego syna. W końcu los pognał go do Wrocławia, gdzie związał się na ponad 10 lat z tamtejszym ośrodkiem Telewizji Polskiej. Za namową Jana Jakuba Kolskiego pokierował swoim autorskim programem "Trskawkowe studio". Napisał do niego ponad 100 piosenek. W tym programie zadebiutowało wielu znanych dziś ze scen i seriali aktorów, jak choćby Magda Scheljbal, czy Katarzyna Bujnowska. Dla TVP Wrocław reżyserował także siedem edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

- Młodzi wówczas bohaterowie "Truskawkowego studia" są dziś znani. Wyszli spod moich skrzydeł - nie krył dumy zduńskowolanin. Rok 2004 był dla niego przełomowy. Wówczas powrocił do telewizji, ale już jako aktor serialowy w "Czwartej władzy". Potem były role w "PItbullu", w "Na dobre i na złe", w "Fałszerzach", aż wreszcie nadeszła ta, którą podbił serca widzów - rola Kusego w serialu "Ranczo".

- Ja tam chodzę i się pałętam za Iloną Ostrowską - śmiał się Królikowski. - Zawsze mam do każdej roli dystans. Raz się angażuję bardziej, raz mniej. Kusy jest powściagliwy, ale Królikowski jest buzujący - odkrył się przed widownią aktor. Nie ukrywał też, że zawód, który obrał, jest trudny. Przypomniał lata wyrzeczeń. Wielogodzinne próby, wyjazdy, rozłąki z rodziną.

- Ostatnią, ósmą serię "Rancza" nagrywaliśmy ponad 80 dni, z czego ja spędziłęm na planie wiećej niż połowę tego czasu - wyznał. Nie ukrywał także, że wiele razy czuł się już wyeksploatowany i zmęczony tym, co robił w życiu, ale znajdował siłę, by działać dalej.

- Zawsze miałem wsparcie rodziców. Nikt nie gotuje tak dobrze jak moja mama Jadwiga. Zawsze kiedy wracam do Zduńskiej Woli to z myślą o jej pierogach. Można powiedzieć, że nie jestem w tym bezintersowny... Zduńska Wola, a nie bywam jednak tutaj zbyt często, to taki środek Polski. Można pójśc w prawo, lewo, w każdą stronę. To taka róża wiatrów! Aktor dodał także, że bardzo go cieszy fakt, że w Zduńskiej Woli powstaje sala widowiskowa i scena z prawdziwego zdarzenia. Z homorem stwierdził, że na starość robi się wybredny i byle gdzie nie gra. - Na otwracie ratusza mogę przyjechać i się dołożyć, bo nie jestem tani - mówił żartobliwie.

Tekst i fot.: ED

Paweł Królikowski urodził się 1 kwietnia 1961 roku w Zduńskiej Woli jako pierwsze z trójki dzieci Jadwigi i Jana Królikowskich. Jego młodszym o 5 lat bratem jest Rafał, także aktor. Zadebiutował rolą chuligana w filmie dla dzieci i młodzieży ,,Dzień kolibra'' (1984), który został wyróżniony na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym dla Dzieci w Chicago. W wieku 21 lat, na egzaminach do wrocławskiej szkoły aktorskiej, poznał swoją przyszłą żonę aktorkę Małgorzatę Ostrowską, znaną z roli Grażyny Lubicz w telenoweli TVP1 ,,Klan''. Zawarli związek małżeński w 1988 roku w Łodzi. Mają piątkę dzieci; trzech synów: Antoniego (ur. 1989), Jana (ur. 1992) i Ksawerego (ur. 2007) oraz dwie córki: Julię (ur. 1999) i Marcelinę (ur. 2001). Razem z żoną wcielili się w role w wyreżyserowanym przez syna Antoniego filmie krótkometrażowym "Noc życia" (2010), do którego muzykę skomponował ich drugi syn, Jan. W grudniu br., tuż przed Bożym Narodzeniem ukaże się płyta "Uczucia nieparzyste". Znalazły się na niej utwory Królikowskiego. Wśród wykonawców są m.in. autor i jego żona oraz Małgorzata Kożuchowska, Anna Czartoryska, katarzyna Groniec, Piotr Najsztub, Marek Piekarczyk (więcej na: http://www.polskieradio.pl/9/200/Artykul/836316,Koncert-Uczucia-nieparzyste-Zapraszamy-do-obejrzenia-wideo-)

Inne także na:
http://www.youtube.com/watch?v=QwrNv0l5Sho
http://www.youtube.com/watch?v=otWrsNMxisI

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u