Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie!
Pewnie mało kto wie, że jutro świętować będą nie tylko Karol, Olgierd czy Emeryk, ale przede wszystkim zwolennicy... taniego wina. Tak, tak, 4 listopada, jak podaje wikipedia to...Dzień Taniego Wina. Święto obchodzone ponoć w całym Wszechświecie, ale najhuczniej w Rzeczpospolitej Polskiej. Tego dnia miliony naszych rodaków wylegają na ulice, by w geście solidarności wspólnie celebrować święto
najwspanialszego symbolu polskości - taniego wina. Kiedyś nazywane "patykiem pisane", bądź jabolem. Teraz ogólnie tanim winem. Sklepy monopolowe zatem mogą się spodziewać prawdziwego oblężeni, w ten jedyny w swoim rodzaju dzień, w którym cały naród zjednoczy się, połączony uwielbieniem dla niepowtarzalnego smaku naszego narodowego trunku. Na co dzień hermetyczne grupy smakoszy tanich win, jak na przykład żule czy studenci, 4 listopada otwierają się na świat, gotowe wypić z każdym za zdrowie producentów jaboli.
Tanie wino, co się za tym kryje? To trunek, którego cena waha się między (jak sprawdziwliśmy w zduńskowolskich sklepach) 3,8 a 4,5 złotego.
- Merloty, tokaje, wermuty schodzą coraz gorzej. Mamy stałych klientów, którzy najchętniej spijają wiśniowe, truskawkowe trunki. Dużym powodzeniem cieszą się też te o smaku czarnej porzweczki - wylicza pracownica sklepu przy ul. Szadkowskiej.
- Najczęściej za tanie wino płacą drobnymi. Najgrubsza moneta to zazwyczaj 50 groszy. Reszta to głównie "żółtki", czyli drobne grosze od 1 do 5 - dodaje sklepowa. Nie kryje, że klienci preferujący tanie wina są mniej szkodliwi społecznie od tych, którzy stawiają na szybki łyk "setki" czy "dwusetki" wysokoprocentowych wódeczek. - Jedyne, co nam nieco utrudnia pracę, to czas poświęcony na przeliczenie kwoty za wino. Ale klient nasz pan - dodaje.
Jak podają w necie zwolennicy Dnia Taniego Wina, marzą im się przywilenie dla sympatyków tego trunku:
- 4 listopada sprzedawca nie zapyta cię o dowód, o ile cena kupowanego wina nie przekracza 4 złotych.
- 4 listopada policja nie przyczepi się do ciebie, jeśli zmęczony więtowaniem zaśniesz nas ławeczce w parku
- 4 listopada w punkcie informacji turystycznej możesz zaopatrzyć się w mapkę prezentującą najlepsze miejsca do spożycia jaboli.
No cóż, to jak w przekazie jednej z telewizyjnych reklam... Wszystko zaczyna się od marzeń...
Ewa Dobrowolska