Policjanci z Uniejowa zatrzymali 23-latka z powiatu zduńskowolskiego, który kierując oplem nie zatrzymał się do kontroli drogowej i w szaleńczym pościgu uciekał ulicami tego miasta. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami i był pod wpływem alkoholu. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

10 czerwca o godzinie 22.40 policjanci podczas patrolowania Uniejowa zauważyli na jednej z ulic samochód marki Opel Corsa, którym podróżowali dwaj młodzi mężczyźni. Podejrzewając, że kierujący może znajdować się pod wpływem alkoholu lub narkotyków postanowili zatrzymać go do kontroli. Pomimo iż użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierujący nie zareagował na wysyłane sygnały i zaczął uciekać ulicami miasta z dużą prędkością, stwarzając tym samym realne zagrożenie na drodze.

Policjanci, którzy podjęli pościg i w pewnym momencie wyprzedzili uciekającego, zajeżdżając mu drogę. Wtedy 23-latek uderzył w radiowóz, zepchnął go z drogi i dalej kontynuował ucieczkę. W akcję włączyli się policjanci ze Zgierza i Łęczycy, którzy kontynuowali pościg. W czasie dalszej ucieczki, na łuku drogi kierujący oplem stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w jadący za nim radiowóz. Oba samochody znalazły się w rowie. Policjanci natychmiast zatrzymali uciekiniera oraz jego pasażera i przewieźli do aresztu. Okazało się, że 23-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a ponadto miał 0,28 promila alkoholu w organizmie. Jego kompan był trzeźwy. Teraz za popełnione przestępstwo 23-latek odpowie przed sądem.

Od 1 czerwca 2017 roku w życie weszła nowelizacja przepisów, zgodnie z którą kierowca, który świadomie zmusi funkcjonariuszy do pościgu i nie zatrzyma się mimo wydawanych mu poleceń w postaci sygnałów świetlnych i dźwiękowych, popełni przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5. Oprócz tego, sąd obligatoryjnie wyda zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od roku do 15 lat.

ReKs