Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Felietony Kolejowy flirt, czyli miłość w sieradzkim pociągu

Kolejowy flirt, czyli miłość w sieradzkim pociągu

toryCoś takiego może przytrafić się tylko raz w życiu. Miłosny pociąg? Ależ oczywiście! Łódzka Kolej Aglomeracyjna wypuści na trasę kolejową Sieradz – Łódź Kaliska nowoczesne pociągi typu FLIRT3. Już od 15 czerwca 2014 roku wyruszy pierwszy w naszym województwie tabor. Czy jednak decyzja ta podbije serca podróżnych? Historia jak z bajki.

 

Europejskie Forum Gospodarcze zakończone sukcesem. Porozumienie z samorządami podpisane. Ale czy na pewno uda się to przedsięwzięcie? Nie dlatego, żebym pesymistycznie podchodziła do projektów infrastrukturalnych. Przecież niemal 20-kilometrowy odcinek drogi ekspresowej S-8 jest już gotowy. Ale w miłości, jak w życiu - są wzloty i upadki.

Czy zaczynając przebudowę Dworca Fabrycznego w Łodzi, ktoś mógłby przewidzieć, że zostanie tam odkryta… soczewka wodna? Albo planując budowę łódzkiej trasy Wschód - Zachód, że dodatkowe miejsca parkingowe będą wyznaczone dokładnie tam, gdzie parkingi te już istnieją? No cóż, podobno Amerykanie przez trzy lata planują, by na jeden dzień zamknąć przecznicę w Nowym Jorku. Tymczasem w Polsce jeden dzień wystarczy, aby przez kolejne trzy lata łatać tą samą dziurę w drodze. Na szczęście, miłość Ci wszystko wybaczy… .

Jak kochać to księcia. Ostatnio odwiedził mnie znajomy Belg. Bardzo dziwił się, dlaczego nie można u nas kupić jednego biletu na wszystkie środki transportu w okolicznych miejscowościach. Według prognoz Łódzkich Kolei Aglomeracyjnych samorządy zachęcane będą do wzięcia udziału w projekcie Wspólnego Biletu Aglomeracyjnego. Ale czy to wystarczy, by w Sieradzu kupić bilet na tramwaj w Łodzi? Trzeba jeszcze jakoś się na ten dworzec dostać. Plany są takie, by zintegrować lokalny samorządowy transport z rozkładem linii Łódzkich Kolei Aglomeracyjnych. Wiązać się to będzie w wielu przypadkach z budową nowych połączeń, ale przecież miłość nie jedno ma imię.

Jak „kraść” to miliony. Niestety, inwestycje związane z przebudową kolei wymagają ogromnych nakładów finansowych. Ale skąd wziąć pieniądze? Fundusze Europejskie są po raz kolejny inwestorem większości zmian w naszym regionie – i dobrze. Nowo zaprzysiężona Minister Rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska obiecała, że środki przeznaczone na kolej nie będą przesuwane na projekty drogowe. Oby tylko zwiększyło to konkurencyjność naszego regionu, chyba że zaczniemy inwestować w rozwój turystyki kolejowej z XIX - wiecznymi parowozami na czele. Jak biec, to szybko. Tylko co z tymi torami? Nie od dziś wiadomo, że infrastruktura kolejowa jest w opłakanym stanie, a z pustego nawet Salomon nie naleje… . Jak więc pociągi mają szybko, a co za tym idzie punktualnie jeździć, skoro tory pamiętają jeszcze czasy wojenne, a nawet przedwojenne? W Japonii średnie opóźnienie pociągu to 6 sekund. U nas takiego wyniku nie spodziewałabym się nigdy, szczególnie biorąc pod uwagę technologiczne uwarunkowania (pociągi magnetyczne). My wykorzystujemy nieco starsze technologie, ale miejmy nadzieję - niemniej skuteczne. Na szczęście, w przypadku studentów piętnastominutowe spóźnienie na uczelnię nie wiąże się z wyrzuceniem ze studiów. Gorzej, gdy pociąg w ogóle nie przyjedzie. Ale przecież zawsze możemy skorzystać z konkurencyjnego INTERcity!

Jak płakać to ze szczęścia. Zainteresowały mnie także wyniki badań Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej przeprowadzone wśród pasażerów. Pociąg został wskazany przez respondentów jako ekonomiczny środek komunikacji, szczególnie dla osób dojeżdżających każdego dnia do pracy. Ale znów powraca pytanie: jak błyskawicznie dostać się do stacji? Moim zdaniem alternatywą dla autobusów mogą stać się rozwiązania zaczerpnięte z europejskich stolic. Punkty rowerowe z zainstalowanymi GPS-ami wydają się rozsądnym pomysłem. Za drobną opłatą można wypożyczyć rower i dojechać nim do kolejnego punktu. Dzięki temu nie trzeba posiadać własnego roweru i zastanawiać się, gdzie go zostawić i jak po niego wrócić w przypadku wyboru innego środka transportu w drodze powrotnej. Jest to jednak tylko propozycja, a samorządy same muszą zdecydować, jakimi działaniami ułatwić pasażerom korzystanie z Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Jak malować to z rozmachem. Przed nami świetlana przyszłość.

Póki co należałoby się zastanowić, jak i za co wyremontować drugi peron sieradzkiego dworca. I przede wszystkim ważne jest, by pociąg FLIRT3 nie okazał się jedynie przemijającym zauroczeniem, a przerodził się w głębsze uczucie.. oczywiście do kolei! Póki co, życzę Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej, a przede wszystkim sobie, by romantyczne podróże z Łodzi do Sieradza nigdy nie zakończyły się jak w powieści „Lalka” Bolesława Prusa:

„(…)
- Co to za stacja? - spytał Łęcki Wokulskiego.
- Skierniewice - odpowiedziała panna Izabela.”

Miłej podróży!

Ewelina

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

Z krainy dowcipu

terkamichal24
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u