Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Felietony Papier jest cierpliwy

Papier jest cierpliwy

FELIETON_prowincjonalnyPapier przyjmie wszystko. Wypracowania, dysertacje, testamenty, listy miłosne, nawet donosy. Ale nade wszystko z ogromną chęcią przyjmuje obietnice. Zwłaszcza te wyborcze. Festiwal obietnic właśnie się rozpoczął. Pisze o nich lokalna prasa, mówi radio i telewizja. Najczęściej bezkrytycznie, po przecież za niemałą kasę.

 

Sięgam więc do dziennikarskich źródeł i dzielę się z Czytelnikami naszego portalu swoimi przedwyborczymi spostrzeżeniami. Na pierwszy ogień król obietnic wszelakich, urzędujący prezydent Sieradza, który jeszcze niedawno zarzekał się, że to jego ostatnia kadencja. Ale troska o mieszkańców Sieradza każe mu kandydować ponownie na ten zaszczytny urząd. JACEK WALCZAK (PO). To już jego trzecia kampania wyborcza. Czegóż to nam urzędujący prezydent nie obiecywał. A to park w każdej dzielnicy, bezpłatny internet dla każdego, światłowody, halę targową dla kupców, sportową dla sportowców, nawet straż miejską patrolującą miasto na rowerach. Walczak ma pecha, bo przez 8 lat nie udało mu się owych obietnic zrealizować. Za to dzielnie maszerując w swoim strażackim mundurze ma na swoim sztandarze wypisane magiczne hasło REWITALIZACJA. A przecież 8 lat temu był tak zwanej rewitalizacji zdecydowanie przeciwny. Pewnie dlatego, że tego gnijącego rewitalizacyjnego trupa zostawiła mu w szafie poprzednia prezydent.

Z prezydenckimi obietnicami nie jest gorzej i w tym roku. Walczak mówi – dla mnie Sieradz jest najważniejszy. Nieodparcie jednak odnoszę wrażenie, że dla prezydenta najważniejsza jest rodzina. Dwukrotne umieszczenie małżonki na pierwszym miejscu list wyborczych PO do rady miasta jest tego niezbitym dowodem. Zawsze te parę groszy więcej w domowym budżecie jest nie do pogardzenia. No dodajmy jeszcze do tego załatwienie żonie pracy w Urzędzie Gminy Sieradz, a mamy już hasło Platformy „rodzina na swoim” w pełni zrealizowane.

Niewątpliwie najbardziej widoczną cechą „naszego” prezydenta jest chwalenie się ponad miarę. Zobaczcie sieradzanie, jaki jestem świetny. „Za moich czasów przybyło 50 mieszkań na Starym Mieście”. No nie przybyło, a co najwyżej zostały wyremontowane. „Powstało 22 kilometry nowych dróg” – nie powstało, a wylano na nich wątpliwej jakości asfalt. Fakt, powstała nowa droga w Zapuście, ale jest to droga do nikąd. Inni kandydaci na prezydenta miasta są w sytuacji bardziej komfortowej. Nie muszą powiem spowiadać się z tego czego nie zrobili.

PAWEŁ OSIEWAŁA będzie budował bloki komunalne w ramach partnerstwa publiczno – prywatnego. Czyli osoba prywatna zainwestuje swoje miliony w budowę, a miasto da działkę za kilkaset tysięcy. Działkę, której prawdopodobnie jeszcze nie ma. Znam nawet jednego inwestora, który z chęcią zainwestuje swoją kasę. Teraz kandyduje do rady powiatu z listy SLD. Częściej zmienia partie niż moja narzeczona rękawiczki. Ponadto Osiewała zlikwiduje opłaty za przejazd autobusami miejskimi dla emerytów. Dzisiaj płacą 50 groszy. Jadą w czwartek na targ, a w niedzielę do kościoła. Ale przecież jesteśmy bogaci i głos emeryta jest przed wyborami na wagę złota. Przyszły prezydent kupi dzieciom kamizelki odblaskowe, zapewni opiekę biznesmenom (jak?) i zrobi chodniki mieszkańcom Woźnik. Zapomniał przy tym, że Sieradz może tylko remontować drogi należące do miasta, a naprawa „krowiego mostu” pochłonie prawdopodobnie lwią cześć budżetu. Może taniej będzie wybudować nową kładkę dla bydła.

TOMASZ OLEJNIK (SLD) idzie w swoich obietnicach jeszcze dalej. Obiecuje bezpłatne przedszkola dla wszystkich dzieci, darmowe przejazdy autobusami MPK, halę targową, nowe targowisko i nowe miejsca pracy. Te ostatnie chyba – wzorem poprzednika – w Urzędzie Miasta plus jedno w WORD. O ile Platforma będzie jeszcze rządzić w sejmiku wojewódzkim co jest raczej wątpliwe. Na koniec hit programu wyborczego – odkryty basen dla mieszkańców. Dzisiaj takich kąpielisk nikt już nie buduje, bo czynne są tylko przez dwa, trzy miesiące. A pozostała część roku co? Silos na kiszoną kapustę? Odkryte baseny mają wprawdzie w Uniejowie, ale tam i wody termalne, i burmistrz z głową na karku.

Jedyną kobietą w gronie kandydatów jest KAZIMIERA GOTKOWICZ (PiS). Również obiecuje darmową komunikację dla mieszkańców. I tu nie mogę oprzeć się pokusie zaprotestowania. Nie jeżdżę autobusami MPK i jako mieszkaniec nie chcę dopłacać do tych, którzy z tej komunikacji korzystają. Urząd miasta nie ma swoich własnych pieniędzy. Ma tylko to, co do wpłynie do kasy od nas, podatników. Nie da się również zrealizować marzenia pani prezydent, by wszystkie prace na terenie miasta realizowały sieradzkie firmy. Nie pozwoli na to ustawa o zamówieniach publicznych. Jakby jednak nie patrzeć obietnice pani Gotkowicz są najmniej „sufitowe”.

Mamy więc czworo kandydatów i pełna paletę ambitnych zamierzeń. Brakuje mi tylko jednego – pokazania źródeł finansowania wszystkich prezydenckich marzeń. Co polecam uwadze wszystkim mieszkańcom Sieradza. Do zobaczenia 16 listopada przy urnach wyborczych.

(zyg)

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u