Przedświąteczny szał zakupowy ogarnął całą Polskę. Nie jest tajemnicą, że konsumpcjonizm stał się już sposobem na życie. Napędzając szczęśliwie gospodarkę, sieje on jednak niemałe spustoszenia w naszych portfelach. Ale co jeszcze są gotowi zrobić właściciele sklepów by przyciągnąć klientów? Były już oświadczyny w galerii handlowej Silesia City Center, publiczna obrona pracy doktorskiej, modlitwy za ocalenie górników w Chile. Galerie handlowe stają się centrum życia mieszkańców regionu..., także sieradzkiego.
Okazało się, że serial ,,Czterej pancerni i pies'' był groźny dla IV Rzeczpospolitej. Tak to określały ,,niektóre środowiska kombatanckie''. I tak wojowały (zwłaszcza jeden kombatant z Krakowa), że wywojowały. Był czas, kiedy były już (na szczęście) prezes TVP, Bronisław Wildstein ogłosił, że serial nie będzie już nigdy emitowany w Telewizji Polskiej, bo jest historycznie nieprawdziwy! Oczywiście, że jest nieprawdziwy, ale czy Królowa Angielska protestuje przeciwko filmom z Bondem? Czy ktoś na Zachodzie skutecznie protestował w sprawie totalnej fikcji i głupoty historycznej w filmach ,,Złoto dla zuchwałych'', czy ,,Parszywa dwunastka''? Nie, bo tam wiedzą, że to tak zwane bajki filmowe i czysta rozrywka.
Zadanie 1. Marian ma dwie córki. Jedna postanowiła iść na studia humanistyczne, druga założyć sklep obuwniczy. Obie proszą o wsparcie finansowe. W którą z córek Marian powinien zainwestować? Odpowiedź uzasadnij.
Wielka była feta z okazji 850-lecia Sieradza, a właściwie pierwszej wzmianki pisanej o tym mieście. Działo się to w Roku Pańskim 1986, a panem sekretarzem wojewódzkim i do tego pierwszym był wtedy Janusz Urbaniak, zwany Księciem nie tylko przez komitetowych lizusów.
Nam nie trzeba Bundeswehry, nam wystarczy minus cztery! Tak to pod koniec epoki Gierka, czyli w schyłku lat 70. ubiegłego wieku, nie tylko przciwnicy systemu określali stan państwa, minionego słusznie PRL-u. Rzeczywiście tak było: kilkanaście stopni mrozu, większe opady śniegu i już wiedziałem, że nie pójdę do szkoły, nie dojadę do pracy, że lepiej siedzieć w domu i dalej kombinować, jakby tu tak zrobić, ,,żeby się nie narobić, a zarobić'' i jeszcze coś za to kupić.
Nie od dziś wiadomo, że Polacy doskonale wiedzą, jak radzić sobie w trudnych czasach kryzysu. W europejskich rankingach daleko nam jednak do Skandynawów, którzy alkohol piją nawet w saunie. My kultywujemy tradycję na swój własny, słowiański sposób. Według statystyk mieszkańcy województwa łódzkiego wydali w 2012 roku miliony złotych na alkohol. Ciekawe, które z miast najwięcej?
Spotkałem niedawno kolegę. Nie widzieliśmy się jakiś czas, więc było o czym gadać. A że i on dobrze pamięta minione słusznie niesłuszne czasy, wspominaliśmy PRL, wspominaliśmy naszą młodość. Te wspomnienia tak mnie wzruszyły, że postanowiłem wrócić do cyklu felietonów, który zacząłem w 2003 i kontynuowałem aż do rozwiązania tygodnika ECHO, bo w tej zacnej gazecie publikowałem ,,Sieradzkie PRL-ki''. Przypomnę najciekawsze z tych felietonów i będę pisał nowe, bo jak mawia jeden z moich przyjaciół, na wspomnienia zapracowałem sobie jak mało kto...
Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem. Gdy on goli się w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy. Potem, gdy całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą piątkę dzieciaczków, jedno po drugim. Robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc po główkach żegnam w progu, gdy idą do szkoły.
Coś takiego może przytrafić się tylko raz w życiu. Miłosny pociąg? Ależ oczywiście! Łódzka Kolej Aglomeracyjna wypuści na trasę kolejową Sieradz – Łódź Kaliska nowoczesne pociągi typu FLIRT3. Już od 15 czerwca 2014 roku wyruszy pierwszy w naszym województwie tabor. Czy jednak decyzja ta podbije serca podróżnych? Historia jak z bajki.
Takie pytanie zadał mi syn, idąc któregoś dnia do szkoły. - Bo ojczyzna wymaga od ciebie poświęceń każdego dnia – powiedziałam dziecku. Ale rzeczywiście, następnego dnia położyłam tornister na wadze łazienkowej. Nie wierzyłam własnym oczom. jedenaście kilogramów! Tak, jedenaście kilogramów książek, zeszytów, kapci, fasolek, kanapek, gumek (do gumkowania żeby była jasność), ołówków, ekierek i czego tam jeszcze. Samo pytanie przełknęłam jakoś z trudem, ponieważ zawierało w sobie element uważany powszechnie za obraźliwy. Na mój zarzut, że tak się nie mówi, dziecko odpowiedziało szybko i rezolutnie: - Przecież wszystkie chłopaki tak mówią.
|