Wakacje…czyli na co przeznaczamy wolny czas?
Rok szkolny trwa całe dziesięć długich miesięcy. Dla każdego ucznia jest to czas wyjątkowo intensywnej, ciężkiej pracy. Która wymaga od nas poświecenia, zarwanych nocy. Każdy dąży do zrealizowania postawionych na początku września planów, celów i zamierzeń.
Są też tacy, którzy bardzo szybko się zniechęcają do działania, a także ci którzy uparcie i wytrwale dążą do celu. Cele bywają różne; jednym wystarczy tylko by prześlizgnąć się z klasy do klasy, zdobyć promocje i już. Innym natomiast zależy na czerwonym pasku, oczywiście pasku na świadectwie, a nie na tyłku. Po odebraniu świadectw zaczynają się jakże upragnione wakacje. Ale czy wakacje to taki dobry czas dla nas? Wakacje to wolny czas…, tylko jak go wykorzystać by było co wspominać? Wakacje spędzone dobrze; krótko mówiąc z głową, będą cudownym czasem, który zapewne na długo pozostanie w naszej pamięci. Będziemy go bardzo często wspominać i będzie on za każdym razem wywoływał uśmiech na naszej twarzy.
Młodzież spędza wakacje w różny sposób. Jedni nastawiają się na rozwój, realizowanie marzeń, a drudzy… No właśnie, na co nastawiają się ci drudzy. Nie spędza ukrywajmy, każdy słyszał i zapewne widział jak w dzisiejszych czasach się wakacje. Jak zapytałam się moich znajomych, z czym kojarzą im się wakacje odpowiedz była zawsze taka sama. Wiadomo ognisko, imprezy, koncerty, domówki. Bywa, że towarzyszy temu głośna muzyka, spożywanie alkoholu i innych substancji odurzających. Sprzyja temu brak kontroli ze strony nauczycieli, opiekunów i rodziców. Wiadomo, że to co się dzieje na tego typu spotkaniach, zostaje w grupie i „nie wychodzi na zewnątrz”. Po takich imprezach zazwyczaj ciężko jest sobie coś przypomnieć, a po przebudzaniu często występuje ból głowy. Ciekawe skąd on się bierze? Są też tacy młodzi ludzie, którzy chcą przeznaczyć swój wolny czas na odpoczynek, podróżowanie, na poszukiwanie wakacyjnej miłości. Jednym słowem na zrobienie tego, na co dotychczas nie mieli czasu. Niektórzy cały czas są sobą a innych dopada głupota. Nastawiają się na szpan, który objawia się różnie. Bywa, że kończy się źle. Ale później już czasu nie można cofnąć.
Kiedyś - jak mawia moja babcia Zosia - tego nie było. Wakacje spędzało się zupełnie inaczej. Pomagało się rodzicom i było o wiele trudniej niż teraz. Wakacje to był czas ciężkiej pracy. Dzieci i młodzież pomagała rodzicom w pracach polowych. W pole szło się całymi rodzinami, pracowało się w kurzu, w prażącym niemiłosiernie słońcu. Ale wtedy wszyscy tak pracowali, było to zupełnie normalne. Sąsiad dla sąsiada był przyjacielem, a nie tak, jak dziś często bywa, wrogiem. Teraz pracę rąk ludzkich częściowo zastępują, coraz to nowocześniejsze maszyny rolnicze. Wakacje spędzało się u siebie w domu, a o podróżowaniu, zwiedzaniu można było sobie tylko pomarzyć.
Ale wiadomo czasy się zmieniają. Tylko od ciebie zależy jak spędzisz swoje wakacje i czas który już nigdy się nie powtórzy. Jak powiedział Jan Paweł II: „Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne…Tylko dziś jest twoje”.
Zakręcona