Mało wyobraźni, dużo promili równa się wypadek
Mawia się, że pijani mają szczęście. Tak było w przypadku 36-latka, który wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu. Podróż samochodem zakończył w rowie. I z obrażeniami. A mogło był znacznie gorzej...
- 9 maja około godziny 21.40 dyżurny wieluńskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że na drodze Kurów – Srebrnica do przydrożnego rowu wjechało auto. Skierowani na miejsce policjanci wstępnie ustalili okoliczności zdarzenia. Z relacji świadka wynikało, że przejeżdżając tam zauważył osobę stojącą na drodze i wzywającą pomocy. Zatrzymał się, aby sprawdzić, co się stało. Okazało się, że w przydrożnym rowie znajdowało się auto i kierowca z obrażeniami ciała. Na miejsce natychmiast wezwał służby ratunkowe, które udzieliły mu fachowej pomocy. policjanci wstępnie ustalili, że 36-latek kierujący samochodem Renault Kangoo z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał do przydrożnego rowu, a następnie uderzył w bariery ochronne. Kierowca Renault trafił do szpitala. Policjanci zbadali stan trzeźwości 36-latka. Okazało się, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Wiadomo, że nie uniknie teraz odpowiedzialności za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Za tego typu przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka kara grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów – informuje rzeczniczka prasowa wieluńskiej policji Katarzyna Grela.
(opr. KJB)
Foto: KPP w Wieluniu