Pożar za pożarem! Ogień i groźny wybuch w regionie. Plaga? Podpalenia?
To już niemal plaga tej wiosny! W czwartek nad ranem spaliła się część fabryki domów pod Szadkiem w powiecie zduńskowolskim (http://www.siewie.tv/artykuly/aktualnosci/2634-dwa-miliony-poszy-z-dymem-pod-szadkiem-palia-si-fabryka-domow). Straty oszacowano na minimum 1,7 mln złotych, a mogą sięgnąć nawet 2 mln złotych!!!
W piątek wieczorem z kolei zgłoszenie o pożarze w firmie Silum Opojowice wieluńska straż otrzymała po godz. 20. W jednej z maszyn na hali produkcyjnej zapaliło się aluminium. Jak podaje Radio Ziemi Wieluńskiej, do pożaru sproszkowanego aluminium doszło w zakładach SILUM w Opojowicach koło Wielunia. Na miejsce zostało wysłanych dziewięć jednostek straży pożarnej. Jak powiedział dowodzący akcją Rafał Nanys z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Wieluniu, sytuacja była bardzo groźna, bo pożar groził wybuchem. Ewakuowano wszystkich pracowników zakładu. Część załogi myślała, że to ćwiczenia przeciwpożarowe. Dzięki szybkiej i sprawnej akcji wieluńskich strażaków oraz ratowników pożar udało się szybko ugasić i dzięki temu nikomu nic się nie stało.
Zdaniem mł. bryg. Rafała Nanysa: - W wyciągu wentylacyjnym zapaliło się sproszkowane aluminium i to była przyczyna pożaru. Było duże zagrożenie na hali ze względu na to, iż aluminium w kontakcie z wodą może wytworzyć wodór i może dojść do wybuchu. Nasze działania były bardzo utrudnione właśnie ze względu na duże zagrożenie. Pracownicy zostali ewakuowani przed naszym przybyciem. Kilku z nich pomagało nam przy prowadzeniu działań. Szacowane straty będą duże. Z kolei, 3 kwietnia rano w Kadłubie (pow. wieluński) doszło do wybuchu gazu (relacja http://www.siewie.tv/wideo/reportaze/2641-wybuch-gazu-w-kadubie-pod-wieluniem). Jedna trzecia domu legła w gruzach. Wybuch był tak duży, że drzwi wejściowe do domu odrzuciło na odległość 35 metrów. Na szczęście nie ma ofiar śmiertelnych. Właściciel domu został przetransportowany śmigłowcem do specjalistycznego szpitala w Siemianowicach Śląskich. Akcją ratowniczą dowodził brygadier Jacek Witkowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wieluniu:
- Najprawdopodobniej nastąpił wybuch gazu w budynku mieszkalnym, w wyniku czego uległa zniszczeniu ściana szczytowa budynku. Wyleciały okna, drzwi. Na szczęście nikt nie zginął. Do jednego pomieszczenia nie mogliśmy się dostać ze względu na groźbę zawalenia całego budynku, ale z informacji, jakie uzyskaliśmy od właściciela i syna właściciela, nikogo nie powinno być w budynku. Na miejsce zdarzenia przyjechały wszystkie służby ratownicze z powiatu wieluńskiego. Rzecznik prasowy wieluńskiej straży, st. asp. Maciej Dura mówił:
- Na miejsce zdarzenia zadysponowano cztery zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Wieluniu i Ochotniczej Straży Pożarnej w Kadłubie. Niewykluczone, że budynek nie będzie się już nadawał do remontu.
Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że właściciel domu był mocno przeziębiony i nie czuł ulatniającego się gazu. W chwili, gdy chciał zagotować herbatę, butla wybuchła. Dochodzenie policji wyjaśni ostateczną przyczynę wybuchu gazu. Wieluńscy policjanci przesłuchują świadków i przeprowadzają oględziny posesji.
źródło: http://radiozw.com.pl/
opr. ED
Fot. http://radiozw.com.pl/, KPP Wieluń