Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Jak żyć panie prezesie? Jak żyć? - pytają mieszkańcy z Szadkowskiej 29 w Zduńskiej Woli

Jak żyć panie prezesie? Jak żyć? - pytają mieszkańcy z Szadkowskiej 29 w Zduńskiej Woli

DSCN7194- Jak żyć panie premierze. Mam zniszczone gospodarstwo i nie dostałem pieniędzy. Dlaczego pan przyjeżdża w miejsce, gdzie prawie nic się nie stało. Zapraszam do siebie, po prostu nie mogę mówić - krzyczał ze łzami w oczach do premiera Tuska Stanisław Kowalczyk, rolnik z gminy Przysucha w woj. mazowieckim. Miało to miejsce trzy lata temu po powodzi. Najbardziej chyba znanemu w kraju plantatorowi papryki woda zabrała dorobek życia!

 

Mieszkańcy kamienicy przy ul. Szadkowskiej 29 w Zduńskiej Woli parafrazują słowa Kowalczyka: - Jak żyć panie prezesie TBS, jak żyć panie prezydencie miasta?! A mają ku temu powody. Na podwórku przy ich wiekowej kamienicy 5 czerwca, a więc miesiąc temu wybuchł pożar. Dodajmy, że ogień wybuchł tuż przy stacji trafo.

- My mamy pojemniki, które opróżnia Remondis. Przy stacji jest jednak jeszcze inny śmietnik. Ludzie z bloków przy Curie-Skłodowskiej podrzucają nam tutaj stare wersalki, fotele. Był gorący, suchy dzień, klamoty stały przy płocie, może ktoś rzucił niedopałek papierosa i zapaliło się. Nadpaliła się ściana stacji zasilania i drzewa przy płocie. Do dziś nadpalone gałęzie straszą. A pogorzelisko do dziś musimy oglądać. Najgorsze jest to, że z blokowiska wciąż dorzucają nam śmieci. O kolejne nieszczęście nietrudno. Tylko czekać. A upały nie odpuszczają - nie kryje wzburzenia pani Danuta, mieszkanka kamienicy przy Szadkowskiej 29. Ona, jak i jej sąsiedzi nie kryją, że mieli obietnicę od administratora z TBS, że tuz po pożarze pogorzelisko zostanie uprzątnięte przez firmę wywożącą śmieci. Minęło ponad pięć tygodni i nie zrobiono nic.

- Płacimy czynsze, może nie najwyższe, ale zawsze jakieś. W tym, co zostało po pożarze zalęgły się muchy. Pojawiły się także szczury. Jak mamy dalej żyć w takich warunkach? Robactwo już dotarło do klatki schodowej! Czy nie możemy żyć godnie? - wtóruje p. Danucie sąsiad. O uporządkowanie podwórka proszą wciąż bezskutecznie. Zastanawiają się też, dlaczego ze strony Towarzystwa Budownictwa Społecznego Złotnicki, który zarządza posesją nie ma wciąż reakcji na ich prośby.

- Jak dojdzie do następnego pożaru, to stacja trafo pójdzie całkiem z dymem, a wtedy cztery bloki i pół Szadkowskiej będzie bez prądu. Czy takie jest cel TBS?- pytają lokatorzy. O tym, jak wygląda ich kamienica już nie chcą nawet mówić. Poza porządkiem na podwórku marzy im się jeszcze jedno: żeby wstawiono drzwi na klatkę schodową od strony Szadkowskiej i podwórka oraz naprawiono kontakty na klatce schodowej. Jeden z lokatorów niedawno dostał "kopa", bo zamiast gniazdka zastał w ścianie wystające kable....

Tak się żyć nie da... Tak twierdzą mieszkańcy tej kamienicy. Jak widać na zdjęciach, trudno im się dziwić.

Tekst i fot.: ED

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u