Tatuś miał 4 promile alkoholu podczas spaceru w dwumiesięczną córeczką!
W ostatnich miesiącach sieradzcy policjanci kilkakrotnie zatrzymywali pijane matki, które w takim stanie "zajmowały się" swoimi dziećmi. Tym razem zatrzymali pijanego tatusia. Mężczyzna w momencie policyjnej interwencji miał w organizmie blisko 4 promile alkoholu!
Po anonimowym telefonie policjanci z Sieradza zatrzymali kompletnie pijanego ojca, który opiekował się dwumiesięczną córką. 31 października około godziny 15.20 dyżurny sieradzkiej policji odebrał telefon od nieznanej kobiety. Dzwoniąca poinformowała policjanta, że na ulicy POW w Sieradzu chodnikiem idzie mężczyzna, który pcha przed sobą dziecięcy wózek. Dodała, że jego chwiejny krok może świadczyć, że jest pijany. Kilka minut później wysłani na miejsce policjanci zauważyli opisanego mężczyznę, który z wózkiem wchodził do jednego z domów. Gdy do niego doszli, od razu wyczuli silną woń alkoholu, a w wózku zauważyli małe dziecko. Mężczyzna stwierdził, że wypił trochę piwa ale w sumie jest trzeźwy. Dodał, że w wózku jest jego dwumiesięczna córka. Dziecko przewieziono do sieradzkiego szpitala gdzie stwierdzono, że nic mu nie dolega. Mężczyznę zaś poddano badaniu na stan trzeźwości. Wykazało one prawie 4 promile alkoholu w jego organizmie. Niefrasobliwy tatuś spędził noc w policyjnym areszcie. 1 listopada zatrzymany usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia osoby która pozostawała pod jego opieką. 31 - letni podejrzany przyznał się do zarzutu. Jak wyjaśnił, tego dnia miał się opiekować dzieckiem, gdyż matka dziewczynki pojechała do pracy poza Sieradz. Czekając na jej powrót postanowił wypić piwo, ale w sumie skończyło się na kilku kolejnych puszkach. Dodał, że taka sytuacja zdarzyła mu się pierwszy raz. Wyraził również chęć dobrowolnego poddania się karze. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
ED