Częstochowa nazywana jest świętym miastem. Jednak jak się okazuje, są tacy, którzy doń podążają, a diabła mają za uszami!

Do rozboju na nieletnim doszło 9 maja. Wieczorem około godziny 21 dyżurny KPP w Pajęcznie otrzymał telefoniczne zgłoszenie, iż w miejscowości Dworszowcie Kościelne w gminie Nowa Brzeźnica dwóch mężczyzn w wyniku rozboju skradło motorower o wartości 2000 tysięcy złotych. Z relacji 15-letniego pokrzywdzonego wynikało, iż sprawcy, którzy byli pod wpływem alkoholu, chcieli aby ten zawiózł ich na imprezę do Częstochowy. Kiedy chłopiec odmówił, mężczyźni stali się agresywni. Najpierw grozili chłopcu, a potem zaczęli go bić. W ten sposób zmusili go do zejścia z motoroweru, który zabrali, a następnie odjechali jednośladem w kierunku Częstochowy.

Patrol policji wyruszył za sprawcami rozboju. Pomiędzy miejscowościami Dworszowiece Kościelne a Ważnymi Młynami policjanci zauważyli mężczyznę wychodzącego z rowu, który na widok radiowozu zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany. Okazało się, że to jeden z poszukiwanych podejrzewanych o kradzież motoroweru. Na dodatek 24-letni mieszkaniec gminy Nowa Brzeźnica kierował motorowerem w stanie nietrzeźwości mając niemal 2 promile alkoholu w organizmie! Pasażer a zarazem drugi sprawca rozboju został zatrzymany w domu. Udał się tam okazją po tym jak z kompanem wjechali motorowerem do przydrożnego rowu. Po zatrzymaniu 20-latek wydmuchał ponad 2,6 promila!

Mężczyźni mieli czas na przemyślenia kiedy trzeźwieli w policyjnej izbie zatrzymań. Nie mieli wcześniej konfliktów z prawem. Teraz za swoje czyny odpowiedzą przed sądem. Za rozbój grozi kara pozbawienia wolności do 12 lat. 24-latek odpowie też za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości.

ED