Tragicznie - jak informuje portal tugazeta.pl - mogła zakończyć się kąpiel po meczu dla jednego z graczy Baszty Bolesławiec. Po spotkaniu z GKS Siemkowice (sieradzka klasa A – grupa I) został on porażony prądem i stracił przytomność. Szybka interwencja znajdującego się w szatni jednego z kolegów najprawdopodobniej uratowała mu życie.

– 21-letni mieszkaniec Bolesławca porażony został prądem podczas kąpieli po meczu - potwierdza zdarzenie aspirant sztabowy Piotr Urbański, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie. – Wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło go do szpitala w Wieluniu, gdzie przebywa na obserwacji - dodaje. - To było już po meczu. Nasz kolega poszedł się kąpać. U nas jest bojler ogrzewany prądem i pewnie było przebicie, bo poraziło go. Stracił przytomność, ale błyskawicznie został wyciągnięty na zewnątrz. Mamy nadzieję, że szybko dojdzie do siebie – opowiada jeden z piłkarzy Baszty. Sprawą zajmie się policja w Wieruszowie.

Życiu piłkarza nie zagraża niebezpieczeństwo. Jego stan lekarze określają jako stabilny.

ED