W poniedziałek 6 kwietnia o godzinie 16.45 wieruszowscy policjanci zatrzymali 37-letniego mieszkańca tego powiatu, który po awanturze ze swoją żoną wyładował złość na jej samochodzie. Wsiadł do ładowarki i zniszczył należącego do żony opla corsę.

Jaka musiała być wściekłość mężczyzny, skoro po pierwszych zniszczeniach postanowił dobić żonę i jej samochód! Nabił auto widłami ładowarki i wywiózł na gruzowisko! A wszystko dlatego, że kobieta miała się rzekomo poruszać samochodem wbrew jego woli. Podczas zatrzymania okazało się, że mężczyzna kierując ładowarką posiadał w wydychanym powietrzu ponad dwa promile alkoholu. Pokrzywdzona oświadczyła, że auto stanowi odrębność majątkową i straty oszacowała na piętnaście tysięcy złotych. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości krewkiemu mężowi grozi teraz kara do dwóch lat więzienia. A za uszkodzenie mienia znacznej wartości nawet do lat pięciu.

Mika S