Czy radny PiS, były zastępca ARiMR w Wieruszowie fałszował podpisy? Sprawę bada prokuratura
Prokuratura Rejonowa w Wieluniu wszczęła śledztwo dotyczące rzekomych nieprawidłowości i przekroczenia uprawnień, jakie mogły mieć miejsce w Biurze Powiatowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Wieruszowie. Podejrzanym w tej sprawie jest były zastępca kierownika tej agencji Jan N. Grozi mu przy udowodnionej winie kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Zgłoszonymi nieprawidłowościami prokuratura zainteresowała się na przełomie 2017 i 2018 r. Zostało wszczęte śledztwo w sprawie mającego miejsce w okresie od 11.06.2016 r. do 30.09.2017 r. w Wieruszowie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez zastępcę Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Wieruszowie.
Jak podaje prokurator Jolanta Szkilnik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu, Jan N. jako funkcjonariusz publiczny, działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, podrabiał podpisy beneficjentów na wnioskach o przyznanie płatności w ramach systemów wsparcia bezpośredniego, na wnioskach dotyczących płatności dla obszarów z ograniczeniami naturalnymi (ONW) oraz na potwierdzeniach przyjęcia ww. wniosków, przez co dopuścił do powstania istotnych nieprawidłowości w zakresie przyjmowania przedmiotowych wniosków. Chodzi o co najmniej 195 takich podpisów!
Za przestępstwa z art. 231 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. i art. 271 § 1 k.k. grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5. - W sprawie przesłuchano już pracowników Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Wieruszowie, mających wiedzę na temat postępowania. Ustalono dane osobowe i adresowe 195 beneficjentów, co do których mogły zostać podrobione podpisy – dodaje prokurator Szkilnik.
W dalszym postępowaniu będą przeprowadzone badania grafologiczne z zakresu pisma ręcznego ustalonych dokumentów i w zależności od ich wyników będą planowane kolejne czynności prokuratorskie. Były kierownik agencji Jan N. twierdził już w ubiegłym roku, że działał w dobrej wierze. Nie uznaje jednak zarzutu, że chodzi o blisko 200 sfałszowanych podpisów. Dodajmy, że Jan N. jest radnym z listy Prawa i Sprawiedliwości.
KamiS