Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Śnieg topnieje, a wraz z nim pieniądze na odśnieżanie. To widać na ulicach!

Śnieg topnieje, a wraz z nim pieniądze na odśnieżanie. To widać na ulicach!

7Jeszcze kilka dni temu mieszkańcy sieradzkiego narzekali na długotrwałe opady śniegu. Jednak ten suchy, choć zalegający na chodnikach i jezdniach w grubej warstwie był - jak się teraz okazuje - mniej uciążliwy, niż to co nam aura zaserwowała teraz. Pierwszy dzień odwilży i na śniegową breję, wraz z ociepleniem narzekają głównie piesi. Kierowcy mniej, bo większość dróg w regionie ma czarną nawierzchnię (jak na zdjęciach: krajowa "14" i krzyżująca się z nią droga powiatowa). Ale piesi mają powodydo narzekań!

 

Śnieg, który nie był zgarnięty kilka dni temu to teraz śniegowe błoto. Są miejsca, gdzie przedostanie się nawet ogólnodostępnym chodnikiem graniczy z cudem. Spacer po Zduńskiej Woli jest tego potwierdzeniem... Zamiast kozaków lepsze byłyby wodoodporne kalosze! Są w mieście jednak ulice jak Osmolińska, gdzie możnaby było przejść ( np 29 stycznia) nawet w bamboszach, nie mocząc nóg. Dba o to administracja Spółdzielni Mieszkaniowej "Lokator" w Zduńskiej Woli. Zresztą, jak wyjaśnia prezes SM Przemysław Gibert, spółdzielnia stara się na bieżąco reagować na sygnały od mieszkańców, gdzie natychmiast należy usunąć śnieg. Ma tzw. ruchomą ekipę, złożoną z osób bezrobotnych, którzy w kilkanaście minut pojawiają się w newraligicznych miejscach. To się sprawdza i większość chodników spółdzielni dziś była czarna. Gorzej jest w zasobach zduńskowolskiego TBS. Tam niektórzy dozorcy robią tzw. zlewkę i chodniki wołają o pomstę do nieba.
- Nasz dozorca to zwykły lewus. Przyszedł sypnął garścią piasku na błoto i poszedł. Nie wytrzymałem i sam odgarnąłem za niego śnieg. Dwadzieścia minut i po robocie. Jaki jest sens sypania piasku na błoto? - mówi pan Władek z bloku przy Kilińskiego 33 w Zduńskiej Woli. Sąsiedzi go podziwiają, bo jest niepełnosprawny. Twierdzą, że na opronego na robotę dozorcę interweniowali w administracji. Jak się okazuje, bezkustecznie. Za odsnieżanie chodników przy prywatnych posesjach odpowiadają ich właściciele. Jeśli nieruchomość dzieli od drogi meisjkiej czy powiatowej trawnik, obowiązek ten spada na zarządcę drogi. Jednak kiedy działka kończy się przy chodniku - na jej właściciela. Wielu o tym zapomina, mimo, że grożą im kary pieniężne. Ale jak się okazuje nie wszędzie Straż Miejska potrafi dotrzeć. A na pewno nie na posesję sąsiadującą z gimnajzum nr 4 w Zduńskiej Woli. Tam zalegało ponad 20 cm śniegu. Co z niego powstanie jutro? Nie trudno się domyśleć...
Na odśnieżanie Sieradza przeznaczono 600 tys. zł. Zajmuje się tym na drogach miejskich Przedsiębiorstwo Komunalne. Budżet śniegowy Sieradza stopniał już o ponad połowę. Powiat sieradzki, a dokładnie starostwo nie jest w lepszej sytuacji. Z kasy na odśnieżanie, czyli 900 tys.zł, z czego także ponad połowa, a nawet 60 procent, została już wydana. Pod znakiem zapytania wisi dalsze czyszczenie dróg miejskich w Zduńskiej Woli. Magistrat zarezerwował na ten cel 400 tys. zł. Ile do tej pory środków wykorzystano z tej puli, jeszcze nie wiadomo, bo firmy dnające o przejezdne (nie mylić z czarnymi nawierzchniami ) jezdnie rozliczą się z urzędem dopiero pod koniec stycznia. Szacunkowo jednak na pewno z 400 tys. zł zejdzie grubo ponad połowa po ostatnich śnieżycach. Starostwo Powiatowe w Zduńskiej Woli na odśnieżanie zarezerwowało w budżecie 460 tys. zł. Ale juz w grudniu - choć sniegu nie było zbyt wiele - wydano jedną czwartą tej kwoty. Styczniowa "akcja zima" może kosztować kolejne 200 tys. zł. A przecież nadchodzi luty, po którym jak zapowidają synoptycy znów możemy się spodziewać mrozów i opadów sniegu. Biorąc pod uwagę zawirowania pogodowe z lat poprzednich, kiedy i w marcu, a nawet w kwietniu potrafiło posypać, powiatowi może zabraknąć pieniędzy!
Pieniądze w samorządowych kasach topnieją wraz ze śniegiem, odwilżą, czy mrozem. Włodarze z gmin Zapolice i Szadek z uwagą patrzą na najbliższe prognozy. Ale nie wójt gminy Zduńska Wola - Henryk Staniucha. On śpi tej zimy spokojnie. Nauczony doświadczeniami z poprzednich lat przekonał radnych, aby na tegoroczne odśnieżanie nie skąpili pieniędzy. A ci, mając na uwadze dobro mieszkańców, posłuchali. Ta podzduńskowolska gmina na zimową akcję zarezerwowała niemal dwa razy tyle pieniędzy co powiat, bo 800 tys. zł! Na razie wydano ok. 35 procent z tej kwoty. Jak zima nie zeżre kasy, zostanie przeznaczona na inne inwestycje drogowe, zapowiada wójt. Mieszczuchy mogą tylko mieszkańcom gminy pozazdrościć.

ED

Fot. ED

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u