Podczas wizyty Leszka Millera w Zduńskiej Woli SLD odkrył karty. Znamy nazwiska kandydatów do Europarlamentu i na prezydenta Zduńskiej Woli
Godzina "W", czyli walki wyborczej wybiła. Rozpoczęła się na dobre kampania wyborcza w sieradzkiem. Jako pierwszy swoich kandydatów przedstawił SLD. W piątek (31 stycznia) gościł w Zduńskiej Woli były premier Leszek Miller, szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Spotkanie, na które przybyło ponad sto osób, było okazją do zaprezentowania kandydatów Sojuszu do majowych wyborów do Europalamentu oraz jesiennych wyborów na fotel prezydenta Zduńskiej Woli.
Jak zdradził poseł Dariusz Joński, pierwsze miejsce na liście do PE w województwie łódzkim zajmie Weronika Marczuk (dawniej Pazura, była żona aktora Cezarego Pazury, uniewinniona w głośnej aferze z agentem Tomkiem - obecnie posłem, od którego odcięło się PiS). Miejsce drugie przydzielono Grzegorzowi Matuszakowi z Łodzi. Trzecie dostał wicestarosta sieradzki Zbigniew Krasiński, a czwarte zduńskowolanka, szefowa Forum Kubiet w Zduńskiej Woli - Jolanta Borzęcka. Na 10 miejscu na liście znajdzie się Michał Bąkiewicz z Piotrkowa Trybunalskiego, znany siatkarz.
- Podajemy te nazwiska, bo są to pewni kandydaci lewicy, choć dopiero w sobotę zbierze się Zarząd krajowy SLD i Rada Krajowa. Ale to zapewne ważna wiadomośc, że Zduńska Wola będzie miała swoją kandydatkę do Parlamentu Europejskiego - mówił Joński. Dodał, że na ostatnim posiedzeniu Rada Wojewódzka Sojuszu jednogłośnie zarekomendowała do jesiennych wyborów samorządowych Henryka Leśniczaka. Będzie kandydatem SLD w wyborach na prezydenta Zduńskiej Woli.
- To doskonały kandydat. Szef struktur powiatowych. z wykształcenia ekonomista. Jest doskonałym potwierdzeniem, że można być blisko ludzi, działać dla ludzi, rozumieć ich potrzeby - dodał poseł. Leszek Miller, wykorzystując obecność w Zduńskiej Woli potwierdził swoje poparcie dla zgłoszonych do zbliżająych się wyborów kandydatów. Uczulił także mieszkańców, aby chętniej wykorzystywali doświadczenie obecnych parlamentarzystów, a także przybyłych wraz z nim do miasta. Miał na myśli Dariusza Jońskiego i Cezarego Olejniczaka. - Wyciskajcie z nich soki, żeby czuli się bardziej obciążeni i jeszcze lepiej wam służyll - apelował były premier.
Tekst i fot.: ED