50 – latek z Brąszewic jest pierwszą osobą z powiatu sieradzkiego, która usłyszy zarzut nie zatrzymania się do kontroli drogowej według znowelizowanego przepis kodeksu karnego, który obowiązuje od 1 czerwca. Za jego złamanie grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

W niedzielę 18 czerwca około godziny 16.50 sieradzka policja otrzymała informację od anonimowego kierowcy, że w okolicy Redzenia drogą do Sieradza porusza się samochód osobowy vw. passat, którego kierowca jest prawdopodobnie pijany. Gdy na miejsce dojeżdżał patrol, z za zakrętu, jadąc pasem zajmowanym przez radiowóz, wyjechał wspomniany passat. Policjanci musieli gwałtownie zjechać na pobocze, aby uniknąć czołowego zderzenia. Oczywiście natychmiast podjęli pościg za oddalającym się pojazdem. Uciekający nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe, uniemożliwiając wyprzedzenie go, bowiem wielokrotnie zjeżdżał drogę goniącym go policjantom. Dzięki umiejętnościom kierowcy policyjnego radiowozu pościg zajął niewiele ponad kilometr. W okolicach wsi Wiechutki radiowóz zdołał wyprzedzić uciekającego kierowcę i zmusić go do zatrzymania. Siedzący za kierownicą passata mężczyzna nie chciał wysiąść z pojazdu i stawiał opór interweniującym funkcjonariuszom. Szybko został jednak obezwładniony i dalej zachowywał się już spokojnie. Przeprowadzone badanie wykazało u niego prawie 3.5 promila alkoholu w organizmie.

Szarżujący pirat drogowy został zatrzymany w areszcie, a samochód zabezpieczono na parkingu. Mężczyzna usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, a także nie zatrzymania się do kontroli drogowej. Łącznie grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat oraz nawiązka w wysokości 5 tysięcy złotych, a także utrata prawa jazdy do lat 10.

(opr. KJB)