Nowa Rada Miasta Zduńska Wola nie podjęła jeszcze uchwały w sprawie wysokości wynagrodzenia nowo wybranego prezydenta, Konrada Pokory. Na poprzedniej sesji uchwała nie przeszła, bo w głosowaniu doszło do remisu 10:10 między Koalicją Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością. Podczas trzeciej sesji również był remis, tym razem 9:9, ponieważ na obrady nie przybyło dwóch radnych z KO oraz jeden z PiS. A dodajmy, że Koalicja Obywatelska ma w radzie większość.

- To trochę smutne, że dwoje naszych radnych nie wzięło udziału w sesji i tym samym dochodzi do niepotrzebnych utarczek słownych z klubem PiS. Dajemy im tym samym oręż do walki. Niepotrzebnie. Jeśli nasza koleżanka nie chce być radną, niech złoży mandat. I otworzy drzwi dla innego kandydata. Myślę, że klub KO też powinien bardziej się zdyscyplinować, bo znów wstyd na cały region, że radni nie podjęli decyzji o tym, ile ma zarabiać prezydent miasta - zauważa jeden z lokalnych działaczy KO.
Radni z KO chcieli, aby wynagrodzenie prezydenta Konrada Pokory wynosiło 10.620 zł brutto. Z kolei klub radnych PiS, któremu przewodniczy Damian Kunert, przegrany w walce o prezydenturę w mieście, powiedział, że Konrad Pokora zasługuje na pensję w wysokości 6.840 zł brutto. Wszystko wskazuje na to, że temat ten powróci na grudniowej sesji. Wówczas powinno się wreszcie wyjaśnić, ile będzie zarabiał prezydent.

Leon